Filip Chajzer miał stłuczkę podczas podróży z synem. "Huk, wstrząs i histeria dziecka w foteliku"

Filip Chajzer uczestniczył w niebezpiecznym zdarzeniu na drodze. Gdy podróżował samochodem ze swoim półtorarocznym synem, doszło do stłuczki. "Huk, wstrząs i histeria dziecka w foteliku. Dla półtoraroczniaka spory szok" - opisuje Chajzer. Ani jemu, ani dziecku na szczęście nic się nie stało. Internauci żywo zaczęli komentować sytuację i zwrócili uwagę na ważny szczegół, o którym nie powinien zapominać prezenter.

Filip Chajzer miał stłuczkę podczas podróży z synem

Filip Chajzer w mediach społecznościowych opisał nieprzyjemną sytuację, której doświadczył podczas niedawnej podróży ze swoim półtorarocznym synem Aleksandrem. Kiedy prezenter i jego syn jechali samochodem, doszło do stłuczki. Inny pojazd wjechał w tył auta kierowanego przez Chajzera. Prezenter opublikował zdjęcie samochodu należącego do winowajcy i opisał całe zajście w następujący sposób:

„Ta oto niemiecka pogięta mordeczka dała buzi mojej niemieckiej (też już pogiętej) dupce. Huk, wstrząs i histeria dziecka w foteliku. Dla półtoraroczniaka spory szok. Jednak nie tylko dla niego. Kolejny histeryzuje już kierowca pogiętej mordeczki (troszkę starszy od autora pierwszej rozpaczy). Bynajmniej nie nad losem naszej pogiętej blachy. On już wie, co go czeka… Bilans drogowy nie jest dla niego korzystny. Kiedy udaje się go uspokoić, cedzi, że w styczniu dachował autem taty, teraz podstemplował golfa mamy i w domu go za to za… Pewne właśnie to. Mamo. Tato. Zamiast pasa w dupę, proponuję kurs doszkalający. Jedna pokiereszowana już styknie. Tak będzie z korzyścią dla wszystkich”.

Internauci komentują i radzą Filipowi Chajzerowi

Choć w całym zdarzeniu nikt nie ucierpiał, taka stłuczka to dla półtorarocznego Aleksandra na pewno duża trauma. Internauci, którzy żywo zaczęli komentować wpis Filipa Chajzera na Instagramie, zwrócili uwagę, by prezenter zadbał o bezpieczeństwo i nie zapomniał wymienić fotelika dziecka na nowy.

„Pamiętaj, żeby wymienić po stłuczce fotelik juniorowi, bo mógł ulec zniszczeniu, które jest niewidoczne. Mogło powstać nawet mikro pęknięcie, które przy poważniejszym wypadku może być tragiczne w skutkach”,

„Pamiętaj, że foteliki po większym strzale koniecznie trzeba wymienić, niektórzy producenci nawet w tym pomagają, zabierając ten pod dzwonię do badań. Bardzo mało osób zdaje sobie z tego sprawę”,

„Przy czym kasę za fotelik zwraca ubezpieczyciel”,

„Każdy fotelik po zderzeniu ponad 15km/h z dzieckiem czy bez jest do utylizacji”.

„Są producenci, którzy wpisują w instrukcje, że jeśli fotelik brak udział w wypadku, w którym auto jechało ponad 10 km/h, to jest automatycznie do wymiany”,

„Powyżej 10 km/h wymienia się fotelik, pomimo tego że nie widać na nim zniszczeń. Koniec kropka” – podkreślają komentujący.

Zobacz także