W internecie parówki Magdy Gessler są brane pod lupę. Dużo internautów wątpi w to, że nie ma w nich przeciwutleniaczy, o czym zapewnia Gessler.
Na jej fanpage'u restauratorka napisała:
"BESOS to prawdziwe, niewirtualne, zdrowe buziaki :)))
B – to wielkie serce, które Wam oddaję z miłością i sympatią. E – pomijamy, nie ma go w w moich produktach :))) SOS – ratunek dla wszystkich marzących o prawdziwym smaku polskich wędlin....
Tęsknimy za ich dawnym smakiem... Znajdziecie go w naturalnej białej kiełbasie, pysznej metce, serdelkach takich jak kiedyś i pysznych parówkach z lubczykiem – idealnych na Walentynki...!
Szukajcie BESOS w warszawskiej Hali Banacha od 1 lutego :)) Już niedługo powiem Wam o kolejnych sklepach z moimi produktami...."
Co o tym myślicie?