Jeszcze nie tak dawno widzowie "M jak miłość" mogli cieszyć się informacjami o wielkich powrotach dawnych postaci. Do obsady dołączyło też sporo nowych twarzy. Niestety, to nie zapobiegło kolejnej fali odejść z "Emki". Już jakiś czas temu media obiegła wieść o tym, że Jan Wieczorkowski kończy swoją przygodę z serialem. Teraz głośno się zrobiło na temat Artura Barcisia. Jak donoszą media, aktor ma stracić angaż w wyniku zakończenia wątku Marka Mostowiaka. Mówi się, że Kacper Kuszewski swoją decyzją pozbawił pracy dwójki aktorów – najpierw wcielającej się w Ewę Dominiki Kluźniak, a teraz grającego Jerzego Kolędę, teścia, Barcisia.
Bezsens Jurka Kolędy
Jak donosi portal SuperSeriale, Artur Barciś jest kolejną gwiazdą, która odchodzi z obsady "M jak miłość". Aktor przez 6 lat wcielał się w postać Jerzego Kolędy, ojca drugiej żony Marka Mostowiaka. Według portalu, Barciś w "Emce" pojawił się po raz ostatni już w 1401. odcinku serialu. Zniknięcie z fabuły Kolędy ma być związane z odejściem Kacpra Kuszewskiego i Dominiki Kluźniak. W końcu postać ta pojawiała się przede wszystkim w scenach związanych z Markiem i Ewą, którzy zgodnie ze scenariuszem wyjechali do Australii.
Wspólna decyzja
Już przy informacji o odejściu Kacpra Kuszewskiego z "M jak miłość" pojawiały się pytania, co z Ewą. Choć było to do przewidzenia, to prędko okazało się, że zakończenie wątku Marka Mostowiaka wymusi na odgrywającej Ewę Dominice Kluźniak zakończenie współpracy z produkcją serialu. Jak oznajmił w specjalnym oświadczeniu Kuszewski, decyzja aktorów była wspólna. Nie chcieli oni by Mostowiaków dotykała kolejna tragedia:
"Postanowiliśmy, że odejdziemy razem, bo czuliśmy, że tak będzie lepiej dla bohaterów, że Marek i Ewa razem wyjadą. Nie chcieliśmy śmierci, rozwodu, rozstania... Nie chcieliśmy kolejnej traumy w rodzinie Mostowiaków. Dominika Kluźniak razem ze mną podjęła decyzję o odejściu z ‘M jak miłość’".