Obszedł przepisy Ryanaira, żeby nie płacić za bagaż podręczny

Nowe przepisy Ryanaira nie spodobały się wielu pasażerom. Chodzi rzecz jasna o te, wprowadzające nowe opłaty za bagaż. Pewien Brytyjczyk postanowił przechytrzyć przewoźnika, pakując wszystko do… kieszeni w płaszczu. Tanie linie lotnicze postanowiły odpowiedzieć mu na filmik, w którym pochwalił się swoim wyczynem.

Znalazł sposób na nowe przepisy Ryanaira

Po tym jak Ryanair wprowadził opłaty za bagaż podręczny, wiele osób nie kryło swojego niezadowolenia.  Koszty podróżowania wzrosły bowiem znacząco w porównaniu do wcześniejszych cen. Pewien Brytyjczyk zamiast narzekać i krytykować te zmiany, postanowił obejść nowe przepisy. Lee Cimino  wybierał się na weekend do Belfastu. Mężczyzna  nie chcąc płacić za bagaż podręczny, wykazał się naprawdę sporą pomysłowością. Nagranie, które zamieścił później w sieci, od kilku dni podbija Internet!

„Uwielbiam Ryanaira, latałem z nimi po całym świecie. Zawsze są punktualni, jak w szwajcarskim zegarku. Ale te ich ostatnie zmiany, to jednak przesada. Jestem wkurzony.” – tłumaczył w swoim nagraniu, które zamieścił później na facebooku.

Mężczyzna chciał w ten sposób podzielić się z innymi swoim sposobem na obejście przepisów.

Stary płaszcz nową walizką

30-to letni Brytyjczyk za wszelką cenę nie chciał dostosować się do nowych przepisów, czyli płacić za duży bagaż podręczny. Z dna swojej szafy wyjął wiec stary, duży płaszcz, który następnie zaniósł do krawca. Ten doszył do podszewki  kilka dodatkowych pojemnych kieszeni oraz przegródek. W ten sposób wszystko, co planował spakować do walizki, Lee ukrył w swoim płaszczu. Co ciekawe udało mu się bez problemów wejść na pokład samolotu. Całą akcję mężczyzna nagrał, a następnie opublikował na swoim Facebooku.

 

Dodał też, że z pewnością skorzysta z tej sztuczki ponownie, ponieważ pozwoliła mu ona sporo zaoszczędzić.

„Nie zawaham się ponownie tego zrobić. Innym też to polecam. Tu nie chodzi tylko o niższe koszty, ale dzięki temu również unikniemy czekania na zwrot bagażu po wylądowaniu. Zaoszczędzamy czas i pieniądze” – mówił w nagraniu Lee

Jak nietrudno się domyślić, filmik szybko dotarło ono także do przedstawicieli tanich linii lotniczych. Ci postanowili wysłać my stosowną odpowiedź, którą cytuje Daily Mail.

Dzięki temu, że zwiększyliśmy rozmiar małego bagażu podręcznego o ponad 40 procent i zaoferowaliśmy pasażerom tańszy bagaż nadawany (za 10 kg płaci się osiem funtów) pasażerowie Ryanaira mogą zabierać w podróż wszystko, czego tylko potrzebują bez potrzeby wyglądania jak Joey z “Przyjaciół” albo ludzik Michelina. – odpowiedzieli  przedstawiciele Ryanaira

Co o tym myślicie?
 

Zobacz także