Ilona Wrońska odchodzi z "Na Wspólnej". Oznacza to, że za jakiś czas z serialu zniknie postać Kingi Brzozowskiej, której losy widzowie mogli śledzić przez 15 lat. Jednak, jak informuje magazyn "Party", mimo zżycia się z osobami pracującymi przy realizacji produkcji, Wrońska postanowiła zakończyć swoją przygodę z serialem. Aktorka chciała bowiem poszukiwać nowych wyzwań i sprawdzić się w innych rolach.
Wzruszające pożegnanie
Wrońska pracowała na planie "Na Wspólnej" przez 15 lat. Przez ten czas aktorka zaprzyjaźniła się z niejedną osobą pracującą przy produkcji serialu. Razem z nimi przeżyła dobre i złe chwile oraz mogła liczyć na ich wsparcie. Decyzja o odejściu Ilony musiała więc zasmucić wielu jej współpracowników, którzy w ramach podziękowania za długie lata wspólnej pracy przygotowali dla niej piękne pożegnanie. Zanim Ilona Wrońska i produkcja "Na Wspólnej" rozstała się na dobre, aktorka otrzymała bukiet kwiatów, prezenty oraz film wspominający jej początki na planie zdjęciowym.
Nowe wyzwania
Ostatnio coraz więcej aktorów decyduje się rezygnować z ról, na które poświęcili sporą część swojego życia. Częstym powodem jest chęć poszukiwania nowych wyzwań zawodowych. Tak też było w przypadku Ilony Wrońskiej, która przez ostatnie 15 lat wcielała się w postać Kingi Brzozowskiej w serialu "Na Wspólnej". Okazuje się, że aktorka po zakończeniu współpracy z produkcją serialu, nie mogła narzekać na brak ofert.
"Zaczęłam współpracę z Teatrem Kamienica. Gram w spektaklu pt. ‘Test’ na zmianę z Darią Widawską, a na początku listopada kolejna premiera pt. ‘Blef’. Teatr się o mnie upomniał, z czego się bardzo cieszę" – wyjawiła Wrońska.