Kolejne zgłoszenia
O kolejnych martwych ptakach ratownicy poinformowali we wczorajszym poście, który zamieścili na swoim facebookowym profilu. Wynika z niego, że w podobnym czasie policja otrzymała informacje o spadających z drzew kawkach i gawronach aż w kilku miejscach, m.in. w okolicach lotniska Okęcie od strony Raszyna:
Łącznie na miejscu padło 45 ptaków, a kilka innych nie przeżyło transportu do lecznicy weterynaryjnej. Finalnie weterynarze mieli pod swoją opieką jedną kawkę i dziewięć gawronów. Lekarze pobrali również materiał do badań, który powinien pomóc rozwiązać zagadkę zatrucia.
Truciciel ptaków?
To nie pierwszy raz, kiedy ptaki padały w ten sposób: taka sytuacja ma miejsce od początku października, kiedy to martwe zwierzęta zostały znalezione w okolicach zagłębia biurowego na warszawskim Mokotowie. Wówczas łącznie padło ponad 300 ptaków. Zabezpieczono do badań resztki znalezionej w pobliżu żywności, pojemniki na wodę oraz pozostawione butelki po chemicznych środkach na insekty. Przeprowadzono również pierwsze sekcje zwłok ptaków, które wykazały, że padły one w wyniku niewydolności oddechowo-krążeniowej. Dawid Fabjański z „Animal Rescue Polska” w rozmowie dla portalu: „Metrowarszawa.pl” przyznał, że wiele wskazuje na celowe zatrucie ptactwa":
„Z opinii naszego lekarza weterynarii wynika jasno, że doszło do otrucia ptaków środkiem chemicznym. Dodatkowo w żołądku jednego z nich znaleziono substancję, która pieniła się w taki sam sposób, jak środek znaleziony na miejscu. Była to bezwonna substancja.”
– zaznaczył. Policja prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczych otruć, jednak sprawca wciąż pozostaje na wolności.