To nie są zwykłe biedronki. Stanowią zagrożenie dla ludzi

Polska przeżywa kolejną inwazję tzw. azjatyckich biedronek. Choć wyglądają niepozornie, niemal identycznie jak te nasze - "polskie", są znacznie bardziej niebezpieczne. Ich ugryzienia mogą wywoływać bardzo nieprzyjemne skutki uboczne.

fot. pixabay.com

To nie są zwykłe biedronki

Harmonia axyridis to pochodzący z Azji gatunek chrząszcza z rodziny biedronkowatych, najczęściej potocznie nazywany biedronką azjatycką lub arlekinem – od angielskiej nazwy „harlequin ladybird”. Wyglądem bardzo często przypomina naszą rodzimą, „polską” biedronkę siedmiokropkę, choć może przybierać też inne niż czerwone ubarwienie – żółte, pomarańczowe czy czarne.

W ciągu ostatnich lat azjatyckie biedronki zaczęły rozpowszechniać się na terenie Europy, a także obu Ameryk. Po raz pierwszy występowanie harmonia axyridis stwierdzono w Polsce stosunkowo niedawno, bo w 2006 roku. Początkowo arlekiny zaobserwowano w Poznaniu i pod Wronkami, później zaczęły pojawiać się w kolejnych miejscach zachodniej Polski. Już w 2008 roku inwazję pochodzących z Azji biedronek przeżywał Gdańsk, a w 2011 roku zaczęły pojawiać się w masowych ilościach na Górnym Śląsku.

Inwazja niebezpiecznych owadów w Polsce

I w tym roku Polska przeżywa inwazję harmonia axyridis. Zbliża się zima, przez co lubujące się w zacisznych, ciemnych miejscach w budynkach biedronki ściągają do naszych domów w poszukiwaniu miejsca do przezimowania. Ponieważ ich skupiska mogą składać się nawet z kliku tysięcy osobników, w naszych domach może pojawić się ich całkiem sporo. Azjatyckie biedronki są gatunkiem nie tylko zagrażającym ich polskim kuzynkom, mogą stanowić zagrożenie również dla ludzi.  

W przypadku ugryzienia przez biedronkę azjatycką u człowieka może wystąpić reakcja alergiczna dotycząca zarówno skóry, jak również dróg oddechowych. Mogą pojawić się takie objawy jak alergiczne zapalenie spojówek, astma, pokrzywka i obrzęk naczynioruchowy.

 

Zobacz także