Milionerzy: Pytanie o kebab go przerosło, a miał trzy koła ratunkowe!

Fot. Shutterstock
Przemysław Wiśniewski, uczestnik ostatniego odcinka teleturnieju "Milionerzy", już do końca życia zapamięta odpowiedź na to pytanie. Mimo niewykorzystania trzech kół ratunkowych, postanowił odpowiedzieć opierając się o własną intuicję... Niestety, błędnie. Okazuje się, wiedza naukowa nie jest wystarczająca, by wygrać - trzeba również orientować się w nowinkach ze świata szołbiznesu.

Trzy koła, cztery odpowiedzi, jeden błąd i kebab

Emocje uczestników programów telewizyjnych często są paraliżujące. Z pozycji domowego fotela bardzo łatwo odpowiadać na pytania... Sytuacja zmienia się, gdy komuś przyjdzie usiąść np. naprzeciwko Huberta Urbańskiego. Wtedy bardzo szybko możemy zawieść się na naszej intuicji. Podobnie było w ostatnim odcinku „Milionerów” - pan Przemysław skończył swoją walkę o milion już po kilku odpowiedziach, z trzema niewykorzystanymi kołami ratunkowymi, przegrywając z pytaniem o… kebab.

W trakcie programu Hubert zadał pytanie: "Lukas Podolski, wielokrotny reprezentant Niemiec w piłce nożnej, w styczniu 2018 r. otworzył w Kolonii restaurację. Co jest jej głównym daniem? Falki, zapiekanki, kebab czy sushi"?

Uczestnik postanowił zawierzyć własnym przeczuciom i nie skorzystał z podpowiedzi. Wybrał… flaki, a powinien kebab.

Lukas Podolski - restaurator

Wszyscy, którzy są choć odrobinę na bieżąco z medialnymi doniesieniami mogą sobie przypomnieć styczniowe relacje z otwarcia Mangal Doener. Lukas Podolski, zawodnik urodzony w Gliwicach, został wówczas współwłaścicielem restauracji specjalizującej się w kuchni tureckiej, gdzie daniem popisowym jest właśnie kebab. Przypomnijmy, w dniu otwarcia, w ciągu pierwszych pięciu godzin, pojawiło się około 1000 konsumentów-fanów, którzy mogli nie tylko zjeść specjalność zakładu, ale również zrobić sobie zdjęcie i zdobyć autograf od piłkarza.

Zobacz także