Diagnoza jak wyrok
Cztery lata temu Adrianna Biedrzyńska usłyszała druzgocącą wiadomość: ma guza mózgu. Aktorka dowiedziała się wówczas, że zostały jej maksymalnie trzy lata życia. Mimo wielkiej tragedii postanowiła jednak się nie załamywać, tylko podjąć walkę z chorobą. Przy wsparciu rodziny i najbliższych udało jej się wygrać z nowotworem, a dziś znów cieszy się pełnią życia. Wciąż ma jednak w pamięci te niezwykle trudne dla niej chwile – ostatnio w mediach społecznościowych postanowiła podzielić się z fanami pełnym emocji wpisem:
„Miały być trzy tygodnie do trzech miesięcy... taki początkowo wyrok otrzymałam, tyle życia przy pierwszej diagnozie lekarz mi obiecał ... Wygrałam. Dzisiaj czwarta rocznica po zabiegu usunięcia intruza, guza mózgu który odwiedził moją łepetynę i zagnieździł się nieproszony. Czwarta rocznica mojego nowego życia po zabiegu Gamma Knife, Jestem zdrowa, szczęśliwa , czuję się świetnie (…)"
– napisała Biedrzyńska, w zakończeniu dziękując raz jeszcze lekarzom i partnerowi Sebastianowi Błaszczakowi:
„(…) Mężczyźni, dzięki którym jestem.”
– czytamy w poście.
Słowa wsparcia
Pod wpisem szybko pojawiło się wiele komentarzy, w których fani gwiazdy podziwiali jej determinację i siłę w walce z chorobą:
„Cieszę się że dałaś radę , że nie załamałaś się. Myślenie pozytywne to najlepsze lekarstwo. Serdecznie pozdrawiam, tak trzymaj!”
„I ja dziękuję, że Pani JEST ! i długo będzie nas raczyć swoim talentem”
„Dalszych pięknych dni i lat życzę Pani, dużo radości i miłości, a także zadowolenia z życia!!!”
Szczęśliwy czas
Adrianna Biedrzyńska karierę filmową rozpoczęła w 1983 r. epizodyczną rolą w filmie „Coraz bliżej nieba” (reż. Zbigniew Kuźmiński). Pojawiła się również u samego Krzysztofa Kieślowskiego i rolą Anki w „Dekalogu” zachwyciła widzów. Miłośnicy seriali kojarzą ją głównie z postacią Małgorzaty Zwoleńskiej w „Barwach Szczęścia”. W życiu prywatnym od 2017 r. jest żoną Sebastiana Błaszczaka: to trzecie małżeństwo aktorki, która wcześniej była związana z Maciejem Robakiewiczem i Marcinem Miazgą. Pani Adriannie życzymy dużo zdrowia!