W kolejce na Rysy
Rysy, czyli liczący 2499 m.n.p.m. najwyższy polski szczyt w Tatrach od dawna cieszy się sporą popularnością wśród turystów. W porównaniu z innymi trasami (np. na Orlą Perć) wydaje się on być stosunkowo łatwo dostępny. Warto jednak zaznaczyć, że trasa do bardzo łatwych nie należy i z pewnością wymaga naprawdę dobrej kondycji oraz odpowiedniego ubioru.
Łańcuchy i trudne podejście na szczyt nie zraża jednak większości turystów. Świadczy o tym miniony weekend, kiedy aby wejść na szczyt Rysów, trzeba było… stać w kolejce. Tego dnia na wspomnianym szlaku pojawiło się bowiem mnóstwo turystów. Jeden z nich uwiecznił tłumy na fotografii, którą później opublikował na swoim facebooku portal Planeta Gór.
„To już drugi Giewont” – czytamy pod zdjęciem.
Rysy drugim Giewontem?
Zdjęcie, które pojawiło się w Internecie od razu wzbudziło sporo emocji. Pod postem portalu Planeta Gór pojawiło się mnóstwo komentarzy od zbulwersowanych internautów:
„To już powtórka z Giewontu. Czy to może być jeszcze przyjemnością?”
„Wszystko prawda. Byłem w niedzielę 16.09, o 10.15 byłem na szczycie, nie było jak się ruszyć. Na wejściu i zejściu typowy wyścig szczurów, jeden pchał się przez drugiego. "Janusze" w sandałach, ludzie przeceniajacy swoje umiejętności, panikarze na widok łańcuchów... Latające nad głowami kamienie, cud że nikomu nic się nie stało.”
„Niby gory dla wszystkich, a jednak trochę smutny to widok”
„Czyżby otwrzyli nowy supermarket na szczycie?"
„I magia gór dosłownie pryska”
A Wy byliście na Rysach? Spotkaliście się z podobnymi kolejkami na szczyt?