Kolejna gwiazda odchodzi?
Teresa Lipowska razem z Witoldem Pyrkoszem stworzyli niezapomniany duet, a widzowie „M jak Miłość” ich pokochali. Po śmierci aktora scenarzyści pozostawili rozszerzyć wątek nestorki rodu Mostowiaków, która jako wdowa ma oparcie w najbliższych. Ostatnio jednak coraz częściej w mediach pojawiały się głosy sugerujące, że sama aktorka czuje się zmęczona grą w „Emce” i bierze pod uwagę odejście z serialu. Co na to Lipowska? Jak podaje „Super Ekspress”, ta wcale nie zamierza odchodzić!: „Cały czas będzie mnie można oglądać w serialu. Ciągle jestem wszechwładną Barbarą Mostowiak, która wbrew dziwnym pogłoskom cały czas będzie na ekranie. Mało tego, nawet częściej niż ostatnio" – wyznała gwiazda w rozmowie z „Super Ekspressem”, tym samym uspokajając swoich fanów.
„Cały czas mam co grać”
Aktorka wyznała także, że wątek Barbary Mostowiak cały czas się rozwija: „Doskonale czuję się wśród mojej serialowej rodziny. Ponadto cały czas mam co grać. Jakby nie było już ciekawych wątków do zagrania, pewnie tak bym się nie cieszyła, ale jest naprawdę dobrze.” – To świetna wiadomość dla wszystkich fanów, którzy nie wyobrażają sobie „M jak Miłość” bez Barbary.
Co wydarzy się w Grabinie?
Tymczasem w tym tygodniu wystartowała kolejna seria hitu „Dwójki”. Co tym razem wydarzy się w Grabinie? Barbara z pewnością nie będzie się nudzić, bo po raz kolejny zostanie prababcią: Kinga (Katarzyna Cichopek)i Piotrek (Marcin Mroczek) spodziewają się…bliźniaków! Mocne zawirowania czekają także jej wnuczkę Ulę (Iga Krefft): ta bowiem porzuciła narzeczonego Janka, by być z Bartkiem (Arkadiusz Smoleński), co nie podoba się Markowi. Emocji nie zabraknie w wątku Izy (Adriana Kalska) i Marcina (Mikołaj Roznerski); mężczyzna wpadnie na trop i znajdzie leśniczówkę, w której nieobliczalny Michał (Tomasz Ciachorowski) więzi Lewińską i jej córeczkę Maję. Czy Chodakowskiemu uda się ocalić dziewczynę? Zapraszamy przed telewizory!