"Porn food" na talerzu

Powiedzenie "zjeść coś wzrokiem" nabiera od dziś nowego znaczenia! Jak się okazuje doczekaliśmy się czasów kulinarnej pornografii.

Ostatnie badania naukowców dowodzą, że od samego patrzenia na zdjęcia potraw, część naszego mózgu odpowiedzialna za smak, daje o sobie znać. Nabieramy ochoty na potrawy, które widzimy na zdjęciach i ekranie telewizora nawet, gdy w ogóle nie jesteśmy głodni. Pyszne potrawy pobudzają w nas takie same zmysły, co obrazy pornograficzne! Stąd termin "porn food" stał się ostatnio bardzo modny.

My jednak nie widzimy w tym nic złego, a trochę więcej "ciałka" tu i tam też się przyda – w końcu idzie zima!










Zobacz także