Budowniczy Lewis Shaw, który znalazł dawną zgubę, postanowił, że odnajdzie też jej adresata. Opublikował zdjęcie listu na portalu społecznościowym i dzięki temu, po niedługim czasie odezwał się niejaki David Haylcok, który wysłał list w czasach wojny! Mając wówczas sześć lat, poprosił „Świętego” o komiks „Rupert", bębny, żołnierzyki, kapcie i „małe zabawki”.
To nie koniec historii! Znalazca listu wręczył mężczyźnie wszystkie te wymarzone rzeczy. Dla niedowiarków, to chyba wystarczający dowód na to, że św. Mikołaj jednak istenieje!