Producent bielizny zrobił kampanię reklamową bez użycia Photoshopa! Piękne zdjęcia dziewczyn (nie)idealnych

Dziewczyny plus size, bardzo szczupłe, czy jeżdżące na wózku pojawiły się w najnowszej kampanii bieliźnianej marki „Aaerie”. Producent słynie z reklamy typu „Body positive”. Do ostatniej kampanii nie użyto więc photoshopa. Efekt – genialny!

Naturalność przede wszystkim

Aerie to marka, która kładzie duży nacisk na naturalność. Producent bielizny tworzy kampanie z gatunku „Body positive” -  czyli takie, które mają zachęcać do akceptowania swojego ciała takim, jakie jest. Dotychczas pojawiały się w nich głównie modelki plus size.
Teraz jednak bieliźniana marka poszła o krok dalej i stworzyła kampanię reklamową, w której porusza temat różnych schorzeń i jak zawsze chce pokazać, że wszystkie kobiety są piękne.

Wszystkie kobiety są piękne

W najnowszej kampanii marki Aerie wzięło udział 57 kobiet. Każda z nich jest inna, ma inną figurę, inny defekt czy schorzenie. Są dziewczyny o pełniejszych kształach oraz bardzo szczupłe. Są także te poruszające się na co dzień o kulach lub na wózku inwalidzkim. Na zdjęciach możemy również zobaczyć kobiety cierpiące np. na bielactwo albo takie w zaawansowanej ciąży.

Marka promuje naturalność do tego stopnia, że w ramach kampanii nie pominęła też tematu depilacji u kobiet. Wśród zdjęć na ich Instagramie znajdziemy więc także dziewczynę…  z nieogolonymi pachami. Według producenta bielizny nie powinno to nikogo oburzać.

Wszystkie fotografie są naprawdę przepiękne i co ważne - żadna z nich nie została też poddana retuszowi w programie graficznym.

Moda na kampanie Body Positive

Warto też zaznaczyć, że w ostatnim czasie kampanie typu Body Positive stały się bardzo modne. Coraz więcej marek chce zachęcać kobiety, aby zaczęły akceptować swoje ciało, a nie zadręczały się kompleksami i katowały dietami. Takie podejście promują ostatnio nawet niektóre trenerki personalane!

Akcją tego typu jest polska kampania „Fake Off! I am perfect”, której inicjatorkami są fotograf Dominika Cuda oraz trenerka Kasia Bigos.

Więcej o #FakeOff pisaliśmy tutaj. Do akcji włączyły się też między innymi Beata Sadowska i Olga Frycz

Waszym zdaniem  to dobry trend?

 

 

Zobacz także