Wiele z nas wybierając się na wakacje, decyduje się na podróż samochodem. To właśnie on zapewnia dogodny dojazd do samego miejsca pobytu, a następnie ułatwia przemieszczanie się do wybranych przez nas lokalizacji. Do takich miejsc można zaliczyć parkingi przy początkach tras turystycznych. Okazuje się, ilość chętnych na pozostawienie samochodu na miejscu możliwego postoju, jest ogromna. Parkingi na Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie oraz na Słowacji, gdzie rozpoczyna się szlak do Morskiego Oka, przeżywają prawdziwe oblężenie. O braku miejsc postojowych można mówić już przed ósmą rano.
Pełne parkingi w Tatrach
"Uwaga, parkingi na Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie są zapełnione, podobnie jest na Słowacji. Ruchem na drodze w kierunku Morskiego Oka kieruje Policja. Zdecydowanie odradzamy udawanie się tam samochodem. Parking na Palenicy jest zapełniony już przed ósmą rano!" – ogłosił wczoraj na swoim fanpage’u na Facebooku Tatrzański Park Narodowy. Pracownicy apelują, by turyści chcąc uniknąć problemów z dojazdem do początku szlaków przesiedli się do komunikacji miejskiej. Ruchem na drodze w kierunku Morskiego Oka kieruje policja.
Problemy związane z dojazdem na parking dodatkowo generują sami kierowcy. Ci zniecierpliwieni oczekiwaniem na wolne miejsce postojowe, zostawiają swoje samochody wzdłuż drogi, a nawet w rowach melioracyjnych, utrudniającym tym ruch pojazdów.
Kolejki w górach
Piękna pogoda i świetne warunki sprawiają, że na górskich szlakach nie brakuje turystów. Natężenie ruchu jest tak duże, że w niektórych miejscach można natrafić na kolejki. Dotyczy do szczególnie niektórych szczytów gór, jak np. pod kopułą szczytową Giewontu oraz przy podejściu na Rysy.