Czwarta edycja programu "Rolnik szuka żony" była pełna kontrowersji. Dwóch rolników mimo udziału w "Rolniku", zdecydowało w międzyczasie znaleźć sobie partnerki poza programem. Wiązało się to z odrzuceniem walczących o ich serca kobiet. Również Mikołaj znalazł szczęście dopiero u boku sąsiadki, a Justyna przez moment romansowała z wyśmiewanym przez swoje kandydatki Zbyszkiem. Jedynie rolniczka Małgosia pozostała w ramach założeniowych programu i spośród swoich trzech kandydatów wybrała tego, który wydał jej się najbardziej odpowiedni. Okazał się nim 24-letni Paweł, który pracował w Szwecji i pragnął mieć powód, by wrócić do kraju. Spokojna i sympatyczna para prędko stała się ulubieńcami widzów, którzy z niecierpliwością wyczekiwali informacji choćby o zaręczynach. Choć zakochani postanowili pozostawić ten szczegół z życia w tajemnicy, to ostatnio obwieścili, że niedługo staną przed ślubnym kobiercem. Małgosia i Paweł planują ślub już niebawem!
Będzie ślub!
Niemal rok temu śledziliśmy, jak rozwija się ich uczucie. Dzisiaj słyszymy już, że niebawem należy spodziewać się ślubu. Małgosia i Paweł, dla których udział w programie był strzałem w dziesiątkę, ogłosili ostatnio, że staną na ślubnym kobiercu. Szczęśliwą nowiną rolniczka podzieliła się z fanami na Instagramie. Jeśli wierzyć doniesieniom magazynu "Party", odbędzie się on już we wrześniu.
"Kochani, rzadko wypowiadamy się na temat życia osobistego, aczkolwiek w świetle głosów facebookowych, domysłów odnośnie naszych frywolnych planów życiowych, uroczyście oznajmiamy: nasz ślub i wesele już niebawem! Zawsze powtarzałam Pawłowi, że pierścionek zaręczynowy dla mnie ma małą wartość – obrączki to już jest moc! Choć zaręczyny to niewątpliwie był mega wzruszający moment. I oto niedługo nadchodzi ten wielki dzień, my już nie możemy się doczekać (mam nadzieję że nasi goście również)! A co do wspólnego życia – mieliśmy rok by z dala od szumu telewizyjnego zacząć realizować nasze małe marzenia, dziękujemy Wam za wsparcie. I tak po zakończeniu programu wszystko poukładało nam się jak klocki Lego. Rolnik Szuka Żony spełnił nasze marzenia – to już chyba magia tego programu! (woleliśmy Wam powiedzieć to sami)" – można przeczytać przy czarno-białej fotografii elegancko ubranej pary. Za nimi widać napis "love".
Od tego się zaczęło
Prawie miesiąc temu Paweł opublikował na swoim profilu na Instagramie list, który okazał się wywrócić jego życie do góry nogami. Był jednym z zapewne setek, a nawet tysięcy, które otrzymała Małgosia, gdy czekała na zgłoszenia zainteresowanych nią mężczyzn. Już wtedy 24-latek nie krył swojego zachwytu nad rolniczką. W swoim liście pisał, że kobieta mocno poruszyła jego serce, a także że ma wrażenie, że oboje szukają tego samego – prawdziwej miłości.
Rolniczka szuka męża
Małgosia i kandydaci walczący o jej względy wzbudzali najmniej kontrowersji w porównaniu do innych uczestników, którzy odrzucili swoje kandydatki na rzecz innych kobiet. Małgorzata Sienkiewicz ostatecznie wybrała o 4 lata młodszego Pawła Borysewicza, który już w programie udowodnił, że praca na gospodarstwie nie jest mu straszna. Para, między którą wyraźnie iskrzyło, prędko zyskała sympatię widzów. Choć sama zainteresowana początkowo sceptycznie podchodziła do mężczyzny.
"Myślę, że te pierwsze syndromy tego, że to szczęście się pojawi były już na początku, tylko po prostu dalsze etapy udowodniły to, że to jednak jest to" – przyznała w "Dzień Dobry Polsko", a Paweł dodał, że on i rolniczka na poznanie mieli dopiero szansę w momencie, gdy przestały im towarzyszyć kamery. Zdradzili też, że wspólną przyszłość "realizują każdego dnia i każdy dzień spędzony upewnia nas tym, żeby podejmować jakieś dalsze kroki". Paweł najwyraźniej porzucił już pracę w Szwecji i zamieszkał z ukochaną, która niedługo zostanie jego żoną.