Obecne wzorce piękna stawia setki kobiet przed wielkim wyzwaniem. Szczupła, często wysportowana sylwetka, jędrne ciało i brak zmarszczek to coś, o czym marzy wiele kobiet. Oznaki starości wzbudzają w wielu przerażenie, co szczególnie widać po części gwiazd i celebrytek, które starają się walczyć z przemijaniem młodości. Wydawałoby się, że w takim świecie nie ma miejsca dla młodej kobiety, która wygląda jak staruszka. Sara Geurts jednak nie tylko pokazuje, że można akceptować siebie takim, jak się jest, ale również spełniać się jako modelka!
Nietypowa uroda
Sara Geurts to Koreanka, która mimo że ma 27 lat, wygląda o wiele starzej. Wygląd mieszkającej w Stanach Zjednoczonych kobiety to nie wynik źle przeprowadzonych operacji plastycznych czy jakichkolwiek ingerencji w ciało. Powodem jest rzadkie schorzenie genetyczne, znane jako zespół Ehlersa-Danlosa. Sara została zdiagnozowana z chorobą, mając zaledwie 10 lat. Już wtedy wyglądała znacznie starzej.
Nietypowe schorzenie, które otrzymała w loterii genów Sara, objawia się nadmierną elastycznością skóry i stawów. To właśnie dlatego 27-latka wygląda na znacznie starszą niż rzeczywiście jest. Niestety, Geurts nic nie może zrobić w kierunku poprawienia swojego stanu zdrowia. Mimo że regularnie ćwiczy i dba o siebie, nie ma cienia szans, by pozbyła się obwisłej skóry i zmarszczek.
Zmiana nastawienia
Sara nie miała łatwego dzieciństwa. Nietypowe schorzenie sprawiło, że będąc dzieckiem była wytykana palcami przez rówieśników. Geurts z tego powodu unikała wychodzenia z domu, a swoje ciało ukrywała pod warstwami ubrań. Nic dziwnego, w końcu nikt nie lubi wyśmiewania. W rozmowie z "The Sun" Koreanka wyznała, że "dopiero niedawno uświadomiła sobie, że jej zmarszczki czynią ją niepowtarzalną".
"Dostrzegłam piękno w swoim ciele i już nie wstydzę pokazać się w bieliźnie. Bardzo bolą mnie stawy, a z biegiem lat choroba coraz bardziej daje mi się we znaki – moje ciało przedwcześnie się starzeje, jednak mimo to kocham swoją obwisłą skórę i każdą zmarszczkę" – powiedziała.
Geurts dzięki zmianie nastawienia zdołała wykorzystać swoją nietypową urodę do zrobienia kariery jako modelka. W końcu świat modelingu otworzył się na takie anomalie. Dzięki temu Sara ma na swoim niejedną sesję zdjęciową. Wśród nich są też te w bieliźnie. Kobieta przekonuje też innych cierpiących na to schorzenie, że "są piękni i mogą osiągnąć w życiu wszystko, co sobie wymarzą".