Aneta Zając ze zmasakrowaną twarzą. "Gwiazdorzenie nie popłaca"

Aktorka znana z serialu "Pierwsza miłość" opublikowała w sieci zdjęcie, na którym wygląda przerażająco. "Gwiazdorzenie nie popłaca" - pisze Aneta Zając. Co się stało?

Aneta Zając ofiarą pobicia?

Aktorka grająca w serialu „Pierwsza miłość” opublikowała na swoim Instagramie przerażające zdjęcie, które mocno zaniepokoiło jej fanów. Na fotografii Aneta Zając wygląda jak ofiara pobicia – jej twarz jest pokryta krwiakami i siniakami, a łuk brwiowy i kącik ust rozcięte. Aktorka wygląda na przerażoną i bardzo smutną. „Gwiazdorzenie nie popłaca” – napisała Zając.

Wielu fanów aktorki bardzo się zaniepokoiło. Zaczęli dopytywać, co takiego stało się Anecie Zając. „Co się pani stało?” „O mój Boże!”, „Niech pani na siebie uważa i się nie poddaje, trzymam kciuki za to, żeby pani to wszystko miała już za sobą”, „Dorwiemy tego, kto to zrobił” – zaczęli pisać internauci.

Kto „zmasakrował” Anetę Zając?

Pomimo wzbudzającego niepokój zdjęcia, które pojawiło się na Instagramie aktorki z „Pierwszej miłości”, nie ma powodu do martwienia się o Anetę Zając, a jej fani mogą odetchnąć z ulgą. Choć sama Aneta Zając zdjęcie podpisała w bardzo enigmatyczny sposób, nie zdradzając wiele szczegółów na temat okoliczności, w jakich zostało wykonane, więcej na swoim Instagramie napisała już makijażystka Karolina Pajkert-Ślęzak.

Publikując tę samą fotografię, która pojawiła się na profilu Anety Zając, Pajkert-Ślęzak zaznaczyła, że „pobicie” aktorki to tylko charakteryzacja, a zdjęcie pochodzi z planu. Tak więc można domyślać się, że bohaterkę Anety Zając w nowych odcinkach „Pierwszej miłości” czekają kolejne trudne przeżycia.

Przypomnijmy, że jakiś czas temu Zając pokazała na swoim Instagramie inne niepokojące zdjęcie – na którym jest w sądzie, zakuta w kajdanki. Wówczas okazało się, że fotografia została wykonana w Sądzie Rejonowym w Środzie Śląskiej, gdzie przed miesiącem nagrywano sceny do nowych odcinków serialu Polsatu.

Zobacz także