Kora bała się śmierci. Krzysztof Gojdź ujawnił treść jej ostatniego SMS-a

W ubiegłą sobotę dotarła do nas wyjątkowo smutna wiadomość o śmierci pierwszej damy polskiego rocka. Kora zmarła w wieku 67 lat na swoim ukochanym Roztoczu. Przed śmiercią była bardzo blisko z lekarzem medycyny estetycznej, Krzysztofem Gojdziem.

Kora nie żyje

„Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora” – poinformowano w sobotę. Kora, czyli Olga Sipowicz, odeszła w wieku 67 lat po długiej walce z chorobą nowotworową. O jej śmierci powiadomił Kamil Sipowicz.

„Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka. Wyjątkowa kobieta, żona, matka, siostra, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece” –  tak o Korze w ostatnim pożegnaniu pisali jej bliscy – „Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się”.

„Bała się śmierci”

Choć choroba artystki nie była tajemnicą, a Kora od lat mówiła o niej otwarcie, jej śmierć i tak była ogromnym szokiem dla fanów, mediów i jej przyjaciół, którzy znali ją od dawna. Jedną z takich osób, które publicznie zabrały głos po śmierci wokalistki Maanamu, był dr Krzysztof Gojdź, lekarz medycyny estetycznej. Korę poznał przed kilkoma laty, gdy ta już chorowała. „Poznałem Korę cztery lata temu, kiedy przyszła do mnie do kliniki wykończona chorobą nowotworową. Walczyła, nie poddawała się, pragnęła żyć” – wspomina lekarz.

Krzysztof Gojdź zapamiętał artystkę jako osobę z ogromną wolą życia. Kora nie ukrywała, że ogromnie boi się śmierci, jednocześnie robiąc wszystko i z całych sił walcząc, by nie wpaść w jej sidła. „Nie chciała umierać. Bała się śmierci, nienawidziła jej. Wypierała ją” – napisał lekarz, wspominając: „Pamiętam rozgrzewającą herbatę przy kominku i „ziółka” w domu na Roztoczu. Kiedy chwyciła mnie za rękę, mówiąc: „nie chcę umierać, pragnę żyć, jest jeszcze w życiu tyle do zrobienia…”.

Ostatni SMS od Kory

„Ikona wolności. Na zawsze zapamiętam piękne chwile spędzone w jej towarzystwie. Godziny rozmów, kiedy opowiadała o swoim życiu. Była dla mnie inspiracją i potwierdzeniem jak żyć, jak być wolnym, jak kochać świat” – pisze o artystce dr Gojdź, który zdecydował się podzielić z fanami Kory treścią ostatniej wiadomości, jaką od niej otrzymał. Według lekarza SMS, który do niego  wysłała przed śmiercią, idealnie oddawał to, jaką osobą była.

„Ostatni SMS Kory do mnie – pełen radości, miłości, serdeczności, bez słów ale tak wyrażający ją samą” – opisuje Krzysztof Gojdź. W ostatniej wiadomości artystka wysłała do niego jedynie ciąg emotikon – koniczyny, serca, słońce, różne zwierzęta, rośliny.

„Kora, będzie nam Ciebie brakowało. Pozostań wolna” – podsumował lekarz.

Zobacz także