"Klan": Ola Lubicz weźmie ślub. W drodze do kościoła przeżyje chwile grozy

Ola i Rafał w końcu staną na ślubnym kobiercu. Ten piękny i długo wyczekiwany przez parę dzień zakłóci jednak pewien niespodziewany incydent. Co wydarzy się w drodze do kościoła?

Na ten dzień wszyscy fani „Klanu” czekali od dawna. W końcu serialowa Ola, w którą wciela się Kaja Paschalska, i Rafał – Marcin Kwaśny, staną przed ołtarzem, by powiedzieć sobie sakramentalne „tak”. Nie obędzie się jednak bez nerwów. Wszystko to zobaczymy w 3318. odcinku „Klanu”, który TVP2 wyemituje 30 maja.

W dniu ślubu ojciec panny młodej zignoruje zalecenia lekarzy i opuści szpital, by odwiedzić córkę, by udzielić jej błogosławieństwa. „Nie pojadę na ślub, nie dam rady, ale tutaj musiałem przyjechać. Życzę wam, żebyście dzisiejszej decyzji nigdy nie żałowali” – powie Paweł, w którego w „Klanie” wciela się Tomasz Stockinger.

Kiedy przed dom podjedzie limuzyna, którą para młoda będzie jechać do kościoła, Ola dokona szokującego odkrycia. Okaże się bowiem, że za kierownicą siedzi Górzyński. Ola będzie przerażona. „Chciałem zrobić coś szalonego” – powie. „Twoje szczęście jest dla mnie najważniejsze” – stwierdzi, po czym zwróci się do Rafała:

„Będzie pan z kobietą, którą kocham... Niech pan o nią dba”.

 

Zobacz także