Alżbeta Lenska przeżyła dramat. Kazała mężowi pożegnać dzieci

Tętniak mózgu pękł, a krew zalała jej głowę. Lekarze nie wiedzieli, czy przeżyje. Alżbeta Lenska powoli dochodzi do siebie po operacji mózgu i po raz pierwszy opowiada o tym, co przeżyła w ostatnich tygodniach.

W połowie maja Alżbeta Lenska trafiła do szpitala. Jej mąż, aktor Rafał Cieszyński, poinformował za pośrednictwem Instagrama aktorki, że konieczna była operacja mózgu. Zrozpaczony prosił wówczas o modlitwę. Wiadomo było, że sytuacja była bardzo poważna, jednak brak było jakichkolwiek informacji na temat stanu zdrowia aktorki.

Alżbeta Lenska dopiero teraz, po prawie dwóch tygodniach od tych dramatycznych wydarzeń, mogła osobiście opowiedzieć o tym, co ją spotkało. Aktorka na Instagramie zamieściła wpis, w którym nie kryje, że sytuacja była bardzo poważna. Lekarze mówili wprost, że może nie przeżyć, a ona sama bała się, że zostawi męża i dzieci. Z Rafałem Cieszyńskim, z którym od 2007 roku jest w związku małżeńskim, aktorka wychowuje dwójkę dzieci – 7-letnią Zosię i 4-letniego Antka.

Wszystko zaczęło się, gdy we wtorek 15 maja aktorka występowała na scenie. „Wieczorem pojechałam grać spektakl „Kontrabanda” do warszawskiego teatru Komedia. Zagrałam jeden akt, trochę byłam spięta, ale się podobało, kurtyna upadła, widownia poszła na przerwę, my w kulisach śmialiśmy się z tego, co wyszło. Potem poszłam po schodach do garderoby i stało się nic, czego się spodziewałam” – wspomina Lenska.

„Coś strzeliło w głowie, nie mogłam oddychać, przewróciłam się, wyłam z bólu, nie wiedziałam, co się dzieje” – opisuje, dodając, że wówczas była załamana, że konieczne było odwołanie drugiego aktu sztuki z jej udziałem. Dopiero później zdała sobie sprawę z tego, w jak poważnej sytuacji się znalazła. „Nic nie pamiętam, karetki, przyjęcia, badania” – przyznaje. „Jedna na trzy osoby nie dojeżdża po czymś takim do szpitala” – dodaje jej mąż, Rafał Cieszyński.

Jedyną rzeczą, którą udało się jej zapamiętać, były słowa lekarza, które usłyszała po przewiezieniu do szpitala. „Pękł pani tętniak w głowie, który całą krwią zalał pani głowę, musimy operować natychmiast. Nie wiem czy przeżyje pani, a jeśli przeżyje, nie wiem, co będzie” – usłyszała tuż przed operacją.

„Płacząc kazałam Rafałowi przekazać Zosi i Antkowi „że ich kocham i niech im to przekaże”. Nie chce wam mówić, co czułam, co przeżyłam i ile bólu i cierpienia przeżyłam, ale powiem wam jedno – myślałam, że mnie straci mój mąż” – przyznała szczerze we wpisie na Instagramie. „Przez chwilę myślałam, że to koniec” – napisała wprost. Nie wiedząc, co dalej będzie, aktorka powiedziała mężowi: „Masz być szczęśliwy. Nie ważne, czy będę żyć, ale tobie już wystarczy, masz robić to, co robią szczęśliwi ludzie, weseli ludzie i się uśmiechać”.

Obecnie Alżbeta Lenska wciąż przebywa w szpitalu, gdzie spędziła również wczorajszy Dzień Matki. Jej bliscy są z nią cały czas i wspierają w trudnych chwilach. Aktorka wciąż przebywa na OIOM-ie, jednak według lekarzy jej stan jest już stabilny. „Dzięki znakomitym lekarzom i waszemu wsparciu moja kochana żona czuję się lepiej, a lekarze mówią, że jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo i wkrótce będzie mogła opuścić OIOM i przenieść się na normalny oddział szpitalny, a po jakimś czasie – mamy nadzieję, że bardzo krótkim – wrócić do domu” – poinformował Rafał Cieszyński na Instagramie.

Zobacz także