Fot. Pixabay
Jak wyjaśnił mediolański dziennik "Il Giorno", prokuratura powołuje się na przepis głoszący, że imię dziecka musi odpowiadać płci, i ostrzega, że jeśli rodzice nie nazwą inaczej córki, zrobi to sędzia.
Ponieważ chodzi o nowoczesne imię związane z angielskim słowem Blue, a więc kolorem niebieskim, który nie może być przypisywany w sposób jednoznaczny osobie płci żeńskiej, akt urodzenia musi zostać skorygowany poprzez przedłożenie imienia żeńskiego, wskazanego przez rodziców - napisano w piśmie wysłanym przez prokuraturę.
Ojciec Blu cytowany przez gazetę przyznał, że kiedy para rejestrowała córkę w urzędzie stanu cywilnego, została ostrzeżona, że imię może nie być uznane.
Ale co roku według danych Instytutu Statystycznego rejestruje się około siedmiu Blu, w większości dziewczynek. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy musieli zmienić imię córce po półtora roku, kiedy ona wie już, że nazywa się Blu, i wszędzie to jest zapisane - dodał ojciec.
Żądanie wymiaru sprawiedliwości uznał za absurdalną dyskryminację. Para zapowiedziała, że będzie się starała przekonać sędziów, że imię Blu dla dziewczynek jest uznawane w innych krajach.
Więcej przeczytacie na RMF 24 - kliknij tutaj!
Słuchajcie nas
24 godziny na dobę!
Tomasz Olbratowski, Przemysław Skowron i Mariusz Kałamaga w programie RMF FM "Wstawaj szkoda dnia" - od poniedziałku do piątku od godziny 5:30!