Eurowizja 2018: Zwyciężczyni zostanie zdyskwalifikowana? Netta mogła złamać regulamin

Kontrowersje wokół tegorocznej zwyciężczyni Eurowizji wciąż nie cichną. Teraz pod adresem Netty pojawiły się wyjątkowo poważne oskarżenia. Czy złamała regulamin?

Choć 63. Konkurs Piosenki Eurowizji już za nami, wydarzeniem, które odbyło się w ostatnią sobotę, wciąż żyje cały świat. Podczas konkursu w Lizbonie równych nie miała sobie Netta Barzilai z Izraela, która z utworem „Toy” triumfowała na tegorocznej Eurowizji. Wygrana Netty wzbudziła wiele kontrowersji – nadal nie wszyscy rozumieją fenomen piosenki „Toy” z kurzym gdakaniem w tle.

To jednak nic przy tym, o czym rozpisują się obecnie media na całym świecie. Część fanów konkursu zaczęła żądać zdyskwalifikowania Netty. A wszystko przez słowa, które wypowiedziała do całego świata po wygraniu Eurowizji. „Za rok w Jerozolimie” – wykrzyczała rozemocjonowana Barzilai.

Tak z pozoru niewiele znacząca wypowiedź może Barzilai sporo kosztować. Ponieważ – przynajmniej oficjalnie – Eurowizja jest konkursem apolitycznym, Netta mogła tymi słowami złamać regulamin konkursu. Wypowiedź reprezentantki Izraela przez niektórych fanów Eurowizji jest bowiem odbierana jako prowokacja i deklaracja polityczna.

Przypomnijmy, że od lat Jerozolima jest przedmiotem konfliktu pomiędzy Izraelem a Palestyńczykami. Miasto przez wiele państw nie jest uzawane za stolicę Izraela. Wszystkie placówki dyplomatyczne, w tym ambasady, znajdują się w Tel Awiwie. Jednocześnie zwycięstwo Netty na Eurowizji zbiegło się w czasie z przeniesieniem ambasady Stanów Zjednoczonych do Jerozolimy, która kilka miesięcy temu przez prezydenta USA została uznana za stolicę Izraela.

Dotychczas nie zdarzyło się, by Europejska Unia Nadawców zdyskwalifikowała któregoś ze zwycięzców Eurowizji, jednak w przeszłości zdarzały się podobne sytuacje. Przypomnijmy, że Julija Samojłowa, która w tym roku reprezentowała Rosję, na Eurowizji miała wystąpić już w 2017 roku, gdy odbywała się ona w Kijowie. Samojłowa otrzymała jednak wówczas zakaz wjazdu na teren Ukrainy za swój wcześniejszy występ na Krymie, który wciąż pozostaje kością niezgody pomiędzy Ukrainą a Rosją.

Zobacz także