Fot. Pixabay
W środę ostatniego tygodnia w godzinach wieczornych policja w Austrii zatrzymała 31-letnią kobietę, która prowadziła samochód pod wpływem alkoholu - miała 1,4 promila. W czwartek rano kobieta znowu wsiadła do samochodu, mając 0,74 promila we krwi. Policja ponownie ją złapała i odebrała jej kluczki do samochodu. Funkcjonariusze nie mogli zabrać jej prawo jazdy, ponieważ straciła je już wcześniej. Jeszcze tego samego dnia, pani przesiadła się do innego samochodu i ponownie została zatrzymana. Alkomat tym razem pokazał 1,36 promila - i kobieta ponownie musiała oddać kluczyki do auta. Pani oznajmiła im, że w takim razie musi tramwajem dotrzeć do przedszkola po swoje dziecko. Policjanci nie uwierzyli jej i pojechali za nią. Zatrzymali ją, kiedy pod przedszkolem wysiadała z kolejnego samochodu. Kobieta wydmuchała aż 1,76 promila - podczas kontroli zapewniała policjantów, że alkohol piła tylko poprzedniego dnia.
Słuchajcie nas
24 godziny na dobę!
Jacek Tomkowicz i Robert Karpowicz w programie RMF FM "Lepsza połowa dnia" -
od poniedziałku do piątku od 14:00!