W zeszłym tygodniu, na jednym z instagramowych profili pojawiło się bardzo bolesne wyznanie. Partnerka trenera personalnego wrzuciła do sieci drastyczne zdjęcia i napiała, że została dotkliwie pobita przez swojego chłopaka.
Na instagramowym profilu pod nazwą "prawda_" pojawiło się wyznanie pani Katarzyny. Twierdzi, że partner dotkliwie ją pobił. Ma zmasakrowaną twarz, rozcięty łuk brwiowy, złamany nos, pobite całe ciało. Sprawca zostawił ją zakrwawioną w mieszkaniu i uciekł, a obecnie ukrywa się przed policją.
Miłosz - bo tak ma na imię były partner pani Katarzyny twierdzi, że tego nie zrobił: „Dla mnie osobiście jest to historia, jak można zniszczyć komuś życie w trzy godziny. Całą reputację, na którą pracowałem latami. Powiem tylko tyle, ze nie zrobiłem tego i to udowodnię przed sądem. To nie jest przypadek, ze wyszedłem z aresztu. Współpracuje z policją, żeby jak najszybciej udowodnić swoją niewinność.”- powiedział.