Wielkanoc to najważniejsze święto w kalendarzu liturgicznym Kościoła rzymskokatolickiego. Przeżywamy wówczas Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Święta wielkanocne poprzedza Wielki Post, podczas którego modlimy się i kontemplujemy nad życiem doczesnym i po śmierci. Wszystko to jest dla większości wierzących zrozumiałe i jasne. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego Wielkanoc jest świętem ruchomym i od czego zależy jej data?
Okazuje się bowiem, że data świąt wielkanocnych nie jest ustalana na chybił-trafił. Jest pewna reguła, w której główna rola przypada... astronomii! Od tej pory data Wielkiej Nocy będzie dla Was miała jakikolwiek sens. Jesteście gotowi na te rewelacje?
Wielkanoc zawsze wypada w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Skąd wiadomo, która pełnia jest tą wiosenną? I tu należy szukać odpowiedzi w astronomicznej dziedzinie. Astronomiczna wiosna rozpoczyna się bowiem 20 marca. W tym roku pełnia była w Wielką Sobotę, czyli 31 marca. 1 kwietnia tak więc stał się pierwszą niedzielą po pełni, czyli dniem, w który przypada Wielkanoc.
Astronomiczne wyliczenia jednocześnie pozwalają określić, w jakim okresie roku możemy się spodziewać Świąt. Według podanej przed chwilą reguły Wielkanoc nie może wypaść wcześniej niż 19 marca ani później niż 25 kwietnia.
Dlaczego nie ma jednej daty Wielkanocy? W skrócie, problem z ustaleniem jednego dnia, w którym świętowano by Zmartwychwstanie Pańskie, wynika z faktu, że w Ewangeliach podane są różne daty. Różnica ta spowodowana jest żydowskim systemem liczenia dnia, czyli od zachodu do zachodu słońca. Kościół wschodni opowiadał się za jedną opcją, zaś zachodnie, za inną. Przez te wszystkie wieki pojawiały się próby ustalenia jednego terminu, jednak jak widać, spełzły na niczym.