Megan Fox cierpi na brachydaktylię. Co to za schorzenie?

Wydawałoby się, że w życiu Megan Fox wszystko jest idealne – kariera, uroda, sława czy udane małżeństwo. Niestety okazuje się, że nawet piękna aktorka cierpi na pewne schorzenie, które prawdopodobnie wynika z diety jej mamy podczas ciąży. 31-latka cierpi bowiem na brachydaktylię. Co to za schorzenie?

Mimo że Megan Fox nie powinna mieć powodów do kompleksów, to w jej wyglądzie jest jedna rzecz, z którą musi się pogodzić. To krótkie palce i zdeformowane kciuki. Aktorka cierpi bowiem na brachydaktylię, czyli krótkopalczastość, która jest wadą wrodzoną. Schorzenie to polega na tym, że palce u stóp lub dłoni są u takiej osoby nieproporcjonalne, a także pojawia się źle rozwinięta płytka paznokcia. U Megan krótkopalczastość najbardziej widać po kciukach, które, jak sama przyznała, "przyprawiły ją o bezsenne noce". Aktorka po latach przyzwyczaiła się do swojej wady i jakiś czas temu zdecydowała opowiedzieć o swojej chorobie w programie Jaya Leno. Megan uważa, że najprawdopobniej przyczyną krótkopalczastości jest... tuńczyk. Jak wyznała aktorka, jej mama podczas ciąży miała jeść codziennie właśnie tę rybę. Ponoć tuńczyk nie jest wskazany dla kobiet w ciąży. Wszystko dlatego, że duża ilość rtęci znajdująca się w rybie, może być szkodliwa dla płodu.

"Mama przyznała się, że w ciąży ze mną jadła tuńczyka dosłownie codziennie" – powiedziała Megan Fox, dodając: "W latach 80. nie wiedziano jeszcze o ryzyku, z jakim się to wiąże. Dlatego zastanawiam się, czy to nie dlatego mam takie krótkie kciuki".

Zobacz także