Piąty etap wygrał po indywidualnej akcji Brytyjczyk Adam Yates (Mitchelton-Scott), wyprzedzając o siedem sekund grupę, na której czele finiszowali Słowak Peter Sagan (Bora-Hansgrohe) i Kwiatkowski. Cztery sekundy bonifikaty pozwoliły kolarzowi z Torunia zdobyć błękitną koszulkę lidera. Kwiatkowski przyznał, że o zwycięstwo w wyścigu miał walczyć Geraint Thomas, ale Walijczyk pogrzebał swoje szanse w sobotę wskutek defektu.
Taki był plan numer 1. Dobrym założeniem było jednak to, aby pozostawić mnie blisko w generalce, abyśmy mogli grać różnymi kartami w takiej sytuacji, jaka się wydarzyła wczoraj, gdy Geraintowi spadł łańcuch w kluczowym momencie - wyjaśnił Kwiatkowski.
Defekt Thomasa spowodował zmianę taktyki grupy Sky:
Dziś założenia były już zupełnie inne i miałem wsparcie całego zespołu, żeby spróbować nawet zwyciężyć na etapie. Wiedzieliśmy, że apetyt na zwycięstwo ma Peter Sagan. Ja widziałem też swoją szansę, aby wziąć bonifikatę czasową, która może być kluczowa w generalce. I tak się stało. Dzięki temu mogę mieć na klacie niebieską koszulkę lidera, którą będziemy chcieli dowieźć do końca wyścigu. Jutro nerwowy etap, na który apetyt mają sprinterzy. Oczywiście będę się starał pojechać na sto procent czasówkę - skomentował.
Więcej przeczytacie na RMF 24 - kliknij tutaj!
Słuchajcie nas
24 godziny na dobę!
Program "Byle do piątku" i Daniel Dyk w RMF FM - od poniedziałku do piątku od 9.00!