Brian Jones, Jimi Hendrix, Janis Joplin, Jim Morrison, Kurt Cobain, Amy Winehouse i wielu mniej znanych muzyków odeszło w wieku 27 lat, dlatego pojawiło się przekonanie o swoistym fatum ciążącym nad artystami w tym wieku.
W 1969 roku tragiczna śmierć zabrała gitarzystę i współzałożyciela The Rolling Stones - Briana Jonesa. Rok później, we wrześniu i październiku, świat obiegły wiadomości o stracie Alana "Blind Owl" Wilsona z Canned Heat, Jimiego Hendrixa i Janis Joplin. W marcu 1971 roku odszedł Jim Morrison z The Doors. Wtedy jeszcze dziennikarze nie łączyli faktu, że wszyscy ci artyści zmarli w wieku 27 lat.
The Jimi Hendrix Experience - Foxey Lady (Miami Pop 1968)
Janis Joplin - Me And Bobby McGee
The Doors - Roadhouse Blues
Klasyczny rock w najlepszym wydaniu. Wszystkie najważniejsze
utwory w jednym miejscu
O Klubie 27 (Forever 27 Club, Club 27) zaczęto pisać ponad dwie dekady później – po śmierci lidera Nirvany Kurta Cobaina. Według Charlesa R. Crossa, autora biografii Jimiego Hendrixa i Kurta Cobaina, teorie na temat fatum ciążącym nad artystami podsycały media, zwłaszcza telewizja, a przede wszystkim matka Cobaina. Wendy Cobain w jednym z wywiadów powiedziała: "Już go nie ma i dołączył do tego głupiego klubu." Choć nie wszyscy są przekonani, że chodziło jej o zmarłych artystów.
Nirvana - Come As You Are
Tęsknisz za brzmieniem z Seatle? Klasyka grunge’u
specjalnie dla Ciebie
Kolejną artystką, której życie i śmierć przyczyniły się do ugruntowanie spiskowej teorii Klubu 27 była Amy Winehouse. Gwiazda, która odeszła w lipcu 2011 roku (jako 27-latka), na trzy lata przed śmiercią w jednym z wywiadów wyznała, że boi się dołączyć do Klubu 27.
Amy Winehouse - Tears Dry On Their Own