Większość studentów wychodzi z założenia, że da się nadrobić zaległości tuż przed sesją. Jak dobrze wiemy - w domu jest wiele rzeczy, które nas rozpraszają: telewizor, laptop, telefon... A kiedy nieubłaganie zbliża się czas zaliczeń, trzeba poświęcić także i kilka nocy, aby zdać sesję w pierwszym terminie i trochę odpocząć przed nowym semestrem. Reporter RMF FM, Michał Dobrołowicz, odwiedził w nocy bibliotekę na Uniwersytecie w Warszawie i pytał studentów m.in. co koniecznie trzeba mieć w trakcie takiej nocnej nauki. Co znalazło się na liście najpotrzebniejszych rzeczy? Dużo jedzenia, notatki, długopis, zakreślacze, kawa, słodycze. A czy motywacja jest większa, kiedy noc spędza się na nauce w bibliotece?
Tak. Też inni się uczą - jak się widzi tyle osób uczących się, to ma się większą motywację żeby nie spać, tylko się skupić - powiedziała jedna ze studentek.
Dobrołowicz dowiedział się, że czasami jednak trudno się uczyć w takich warunkach:
Jak dla mnie to jest ściema. Ktoś oglądał mecz Barcelony z Atletico, ktoś inny spał - nawet takich osób było kilka. Część faktycznie się uczy, ale większość przeszkadza tym osobom, które faktycznie chcą się uczyć. Więc zalecałabym pozostać w domu - powiedziała naszemu reporterowi inna studentka.
A jak wasza sesja? Też macie w planach nocną naukę?
"Wszystko w temacie" w RMF FM - od poniedziałku do czwartku od godziny 23.00!