"Coca-Cola w Europie zobowiązała się do obniżenia kaloryczności swoich napojów o 10% do 2020. Pracując na wersjami light naszych napojów, zawsze staramy się, aby ich smak możliwie jak najbardziej zbliżony był do ich odpowiedników słodzonych cukrem. Zależy nam, aby konsumenci mogli cieszyć się tym samym smakiem swoich ulubionych napojów, ograniczając jednocześnie ilość spożywanych kalorii. Jest nam przykro, że smak Coca-Cola Cherry Zero nie przypadł Ci do gustu". Tak komentarz firmy możemy przeczytać na jej stronie internetowej. Potwierdza on fakt, że wiśniowej coli nie kupimy już w sklepie... Dlaczego?
"Pracując nad wersjami light naszych napojów zawsze, staramy się, aby ich smak możliwie jak najbardziej zbliżony był do ich odpowiedników słodzonych cukrem. Zależy nam, aby konsumenci mogli cieszyć się tym samym smakiem swoich ulubionych napojów, ograniczając jednocześnie ilość spożywanych kalorii. Pozdrawiamy serdecznie"
Już kilka miesięcy temu w mediach pojawiła się informacja na temat "cichego" wycofywania niektórych produktów koncernu ze sprzedaży detalicznej. Wówczas chodziło o Coca-colę Light. Gazeta.pl, po skontaktowaniu się z przedstawicielami firmy, ustaliła wówczas, że rzeczywiscie - ulubione produkty powoli znikają: "Tak, wycofaliśmy Coca-Colę Light. Kategoria produktów light jest w Polsce wciąż niszowa, Coca-Cola Light nie zyskała w Polsce wystarczająco dużej grupy konsumentów". Wtedy alternatywą dla wersji Light była Zero - bez cukru, ze słodzikiem. Tym razem ma być podobnie. I mimo, że fani klasycznej, wiśniowej wersji nie są przekonani do alternatywnego smaku - nie zapowiada się, by firma miała zmienić zdanie: "Przykro nam, że Coca-Cola Cherry Zero nie przypadła Ci do gustu. Opinia naszych konsumentów jest dla nas kwestią priorytetową. Pragniemy poinformować, że wprowadzenie nowych produktów na rynek uzależnione jest od badań marketingowych. Niestety, badania konsumenckie prowadzone przez profesjonalne agencje marketingowe nie wskazują obecnie na celowość utrzymania tego smaku na polskim rynku."
Nie pozostaje nam nic innego, jak korzystać ze smaku końcówek serii dostarczonych do Polski.
Źródło: gazeta.pl/facebook@cocacola