Marcin Gortat, w wywiadach, jeszcze niedawno wspominał, że w jego życiu przyszedł czas na założenie rodziny, a jego prywatne sprawy muszą wreszcie wziąć górę nad karierą i życiem zawodowym. On i Alicja Bachled - Curuś tworzyli naprawdę udaną i uroczą parę.
Jednak okazuje się, że następują pewne komplikacje. Gortat chciałby jeszcze w swoim życiu zrobić coś dla... Łodzi - swojego rodzinnego miasta. Miał nadzieję, że uda mu się rozkręcić biznes w Polsce, coraz częściej pojawia się w kraju, przez chwilę była nawet mowa o kupnie dużego hotelu - nie doszło to jednak do skutku. Marcin Gortat dużo inwestuje, finansuje szkoły i angażuje się w poprawę jakości życia mieszkańców miasta.
Z kolei Alicja Bachleda - Curuś podobno zadomowiła się już na dobre w Kalifornii. Tam ułożyła życie sobie, ale przede wszystkim swojemu synkowi, ośmioletniemu - Henry Tadeuszowi. Syn Colina Farrela ma tam bardzo dobre warunki do rozwoju, ocean, ogród, dobrą pogodę, dobrą szkołę... Poza tym regularnie widuje się z ojcem, z którym Alicja przyjaźni się i stara się zachować dobre stosunki. Wizja wyjazdu zdecydowanie jej nie sprzyja.
Czy ich związek przetrwa taką próbę? Które z nich będzie musiało zmodyfikować własne plany i pójść na kompromis?