Odkąd Małgorzata Rozenek pojawiła się w show-biznesie, ciągle dyskutowano na temat jej wieku i wyglądu. Celebrytka jest bowiem podejrzewana o metrykalne odmłodzenie się o dekadę. Do tego Małgosia próbuje nadgonić młodych, robiąc sobie selfie w lustrze czy wybierając młodzieżowe stroje. Niezależnie od tego, ile rzeczywiście ma lat, Rozenek-Majdan chętnie udaje się na zabiegi medycyny estetycznej i nie kryje się z tym. A przynajmniej otwarcie mówiła o tym podczas rozmowy z mistrzynią Europy w driftingu, Karoliną Pilarczyk. Prowadząca "W dobrym stylu" gościła ją bowiem w swoim programie.
Wszystko zaczęło się od tego, że Pilarczyk przyznała, że odkąd skończyła 31 lat, zaczęła regularnie odwiedzać gabinety medycyny estetycznej, gdzie "niweluje nadmierną motorykę twarzy, zaczerwienienia, poprawia jędrność skóry". Schodząc na temat medycyny estetycznej, Małgosia wykazała się sporą wiedzą na temat różnych zabiegów odmładzających.
"Złuszczasz kwasy, a fraksel?" – zapytała Rozenek swoją rozmówczynię, zaraz wyjaśniając: "Laser frakcyjny to jest ten, który tak ściera cerę i robi takie kropeczki. Uważam, że to jest rewelacyjna rzecz, którą każdy powinien przynajmniej raz w roku, akurat w takim listopadowym terminie, zrobić.
Rozmawiając z Karoliną Pilarczyk, Małgorzata Rozenek dowiedziała się, że mistrzyni uwielbia zabiegi z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego. To skłoniło ją, by przyznała, że sama korzysta z zabiegów odmładzających i że uważa je za o wiele skuteczniejsze niż drogie kremy:
"Korzystam z zabiegów medycyny estetycznej i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona. Najdziwniejsze jest to, że wielu osobom się wydaje, że to jest bardzo drogi "sport". A moja pani doktor powiedziała, że lepiej oszczędzić pieniądze na bardzo drogich kremach, które i tak nie wniosą tak rewelacyjnego efektu, jak niektóre zabiegi, natomiast dwa razy do roku zrobić mezoterapię. W skali roku wyjdzie nam dokładnie ten sam budżet, a efekt będzie o wiele lepszy".
Jednak to nie koniec rewelacji, jakie przyniósł jeden odcinek programu Małgosi Rozenek. Pytając Pilarczyk o bardziej inwazyjne poprawianie urody, przyznała się do powiększenia biustu. Wszystko dlatego, że mistrzyni Europy w driftingu wyznała, że chciałaby powiększyć sobie piersi, na co Rozenek odpowiedziała: "Powiem wprost – polecam!"