Ten prezent nie tylko jest zaskakujący, ale zapewne ma też być zabezpieczeniem na przyszłość rodziny Lewandowskich. Zarabiający krocie Lewy zdaje sobie sprawę, że jego kariera piłkarska nie będzie trwać wiecznie. Piłkarz wydaje się już o tym myśleć, bo właśnie sprawił Annie Lewandowskiej prezent w postaci biznesu, który może zapewnić im pieniądze w przyszłości, gdy Lewandowski przejdzie na piłkarską emeryturę, a jego żona straci na popularności. O czym mowa?
Jak donosi "Na żywo", Robert Lewandowski został udziałowcem spółki, która otworzy w Giżycku restaurację. Będzie się ona mieścić na jeziorze Niegocin. Place budowlane mają ruszać już lada dzień. Lokal, który przypadnie Lewandowskim, zostanie wybudowany na palach wbitych w dno jeziora. Budynek mierzyć będzie 14 metrów wysokości i zostanie połączony z miniportem i plażą. Jak zdradziła znajoma Roberta, Ania była zachwycona wieścią, że już za dwa lata zostanie otwarta ich restauracja, do której mogą przyjeżdżać fani zarówno Ani, jak i Roberta.
"Już planują, że zaproszą na imprezę całą reprezentację Polski w piłce nożnej. Małżonkowie zastanawiają się nad chwytliwą nazwą lokalu. Ani bardzo zależy, by serwowano w niej dania z naturalnych składników takie, jakie sama poleca w swoich mediach społecznościowych" – można przeczytać na łamach "Na żywo".