Jan Chmielewski i Michał Majewski przed 26. Rajdem Rzeszowskim!

Prawie 215 kilometrów, podzielonych na 11 odcinków specjalnych liczyła będzie trasa 26. Rajdu Rzeszowskiego, trzeciej tegorocznej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski oraz piątej odsłony Rajdowych Mistrzostw Europy.

Druga po Rajdzie Polski najważniejsza rajdowa impreza w naszym kraju cieszy się dużym zainteresowaniem wśród zawodników, o czym świadczy lista zgłoszeń licząca aż 96 pozycji.  Z numerem 61 wystartują Jan Chmielewski i Michał Majewski, którzy zaprezentują w Rzeszowie tylnonapędowe BMW R+MAXI i w ramach RSMP powalczą o wygraną w grupie 2WD i klasie OPEN 2WD.

Jan Chmielewski: Rajd Rzeszowski zbliża się dużymi krokami. To szczególne zawody, i to z kilku względów. Przede wszystkim jest to jeden z moich ulubionych rajdów. Po przerwie w kalendarzu, związanej z Rajdem Polski, jesteśmy mocno spragnieni rajdowych kilometrów. Ze względu na to, iż Rzeszowski jest rundą Mistrzostw Europy, jego dystans jest znacznie dłuższy od przeciętnej rundy RSMP. W tym roku lista zgłoszeń jest wręcz oszałamiająca, a ilość topowych aut R5 wręcz fenomenalna. Sądzę zatem, że szykuje się wspaniałe widowisko. Nasze przygotowania wchodzą w decydującą fazę. Narzędzia głośniej, szybciej i częściej pracują w warsztacie. Mechanicy mają jeszcze swój czas, więc ciężko pracują i dopieszczają nasz samochód przed tym wymagającym startem. W tym miejscu chciałbym podziękować za starania całego zespołu. Przed nami jeszcze testy i jestem pewien, że będziemy dobrze przygotowani do tego wspaniałego rajdu. Mam nadzieję,  że będziecie trzymali za nas kciuki.  
 
Michał Majewski:  Przygotowania do „Rzeszowa” idą pełną parą. Cieszę się, że Janek zaprosił mnie na prawy fotel swojego wspaniałego MAXI. Ja odwdzięczę się na pewno pełnym zaangażowaniem i dam z siebie wszystko, abyśmy mogli walczyć o jak najwyższe pozycję. To będzie dłuuugi rajd, ale wierzę, że na jego mecie czekają na nas same pozytywy. Zapraszam wszystkich do kibicowania naszej załodze! Nie zapominajmy również o naszym przyjacielu Michale "Hołku" Grudzińskim - trzymajmy kciuki za jego jak najszybszy powrót do pełni zdrowia!
 

Zobacz także