Poplista

1
sanah, Krzysztof Zalewski Eviva l'arte! (K. Przerwa-Tetmajer)
2
Sabrina Carpenter Busy Woman
3
Kuban, Mrozu, Favst Zanim spadnie deszcz

Zatrzymali się w czasach Gadu-Gadu, Nokii 3310 i „węża”. Po latach izolacji stają twarzą w twarz z technologią

Wysłali pierwszego maila, trzymali w ręku pierwszy smartfon i nauczyli się obsługi biletomatu. Po latach izolacji osadzeni z Zakładu Karnego w Nowym Wiśniczu stawiają pierwsze kroki w cyfrowym świecie. To możliwe dzięki innowacyjnemu programowi resocjalizacyjnemu „Cyfrowy re-start”, który ma przygotować ich do życia na wolności.
„Cyfrowy re-start”, fot. st. kpr. Marcin Dragan/SW

Pierwszy raz ze smartfonem w ręku

Dla wielu osób skazanych, świat cyfrowy zatrzymał się na etapie telefonów z grą w „węża” i komunikatora Gadu-Gadu. Po kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu latach w więzieniu, korzystanie ze smartfona, wysyłanie maili czy robienie przelewów internetowych to całkowicie nieznana rzeczywistość.

Celem programu resocjalizacyjnego „Cyfrowy re-start”, realizowanego obecnie w Zakładzie Karnym w Nowym Wiśniczu, jest przygotowanie skazanych na długie wyroki do funkcjonowania w nowoczesnym społeczeństwie, w którym umiejętności cyfrowe są równie ważne jak czytanie i pisanie. Ma przeciwdziałać wykluczeniu cyfrowemu, pomóc osadzonym nadrobić wieloletnie zaległości i przygotować ich do życia po opuszczeniu więziennych murów.

Do pilotażowej edycji programu wybrano sześciu osadzonych, którzy odsiadują wieloletnie wyroki i w najbliższych latach mają szansę na opuszczenie zakładu karnego.

To panowie, którzy zatrzymali się na Nokii 3310, pamiętają telefony komórkowe, na których grało się w „węża”, a jeżeli korzystali z komunikatora internetowego, to było to Gadu-Gadu. Ale bardzo chętnie i szybko uczą się wszystkiego, co dziś jest na porządku dziennym. Na początku te „nowości” może nieco ich przerażały, ale teraz już wiedzą, że da się to okiełznać.

- mówi w rozmowie z Onetem mjr Anna Margelist-Czajczyk, autorka programu, funkcjonariuszka Służby Więziennej i rzeczniczka Dyrektora Okręgowego SW w Krakowie.

To pierwszy taki projekt resocjalizacyjny w Polsce, a być może nawet na świecie.

Trening cyfrowych umiejętności - więźniowie uczą się świata na nowo

Podstawą programu jest nauka poprzez praktykę. Osadzeni założyli własne konta mailowe, a niektórzy z nich wysłali pierwszego w życiu e-maila. Pracując na symulatorach, poznali działanie bankomatów, parkomatów, paczkomatów oraz kas samoobsługowych.

„Na pierwszych zajęciach była obsługa smartfona. Panowie uczyli się, jak go włączyć, wyłączyć, jak się nim posługiwać. Na początku zmiana tapety zajmowała im 15 minut. Większość z nich smartfona nie miała nigdy w ręku, widziała go tylko w telewizji. No, może z wyjątkiem jednego pana, który pracuje w hali produkcyjnej i mógł obserwować, jak pracownicy cywilni scrollują jego ekran” - relacjonuje mjr Margelist-Czajczyk. „Dzięki specjalnemu projektowi „Inkubator wyłączenia społecznego” powstał symulator kiosków samoobsługowych, dzięki czemu osadzeni uczą się obsługi bankomatu. Interfejs jest taki sam, jak w bankomacie, klikają więc „wypłać gotówkę” czy „zobacz saldo” i sprawdzają, jak to działa. Nauczyli się też korzystać z parkomatu, nadali paczkę oraz „wybrali się na zakupy” i skorzystali z kasy samoobsługowej powszechnie występującej w dużych sieciówkach”. Więźniowie uczyli się również działania sieci, zastosowania przeglądarek internetowych, aplikacji, jak również zasad bezpiecznego poruszania się w sieci. Nie zabrakło też rozmów o bezpieczeństwie w internecie i zagrożeniach związanych z dezinformacją, jak rozpoznawać fake newsy i dbać o swoje dane osobowe.

W ramach współpracy z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym w Krakowie na teren zakładu karnego sprowadzono dwa najnowocześniejsze biletomaty, dzięki czemu osadzeni mogą przećwiczyć zakup biletu na komunikację miejską.

Walka z wykluczeniem cyfrowym

Jak tłumaczy mjr Anna Margelist-Czajczyk:

Wykluczenie cyfrowe jest ogromną barierą, jeżeli chodzi o integrację społeczną i zawodową, co zwiększa ryzyko recydywy. Budzi też złość, co może sprzyjać zachowaniom przestępczym. Celem jest więc nasze podstawowe działanie – zapobieganie powrotowi do przestępstwa i przywrócenie skazanych do społeczeństwa.

Dlatego „Cyfrowy re-start” to coś więcej niż tylko nauka obsługi urządzeń. To realna szansa na to, by osadzeni po wyjściu na wolność nie czuli się zagubieni w nowej rzeczywistości.

Mamy nadzieję, że dzięki temu programowi już do nas nie wrócą - podsumowuje autorka programu.

Projekt realizowany w podkrakowskim Nowym Wiśniczu to pilotażowy program, który już wzbudził zainteresowanie innych placówek penitencjarnych. Osadzeni sami przyznają, że zajęcia są dla nich niezwykle przydatne i pozwalają nabrać pewności siebie przed powrotem na wolność. Organizatorzy mają nadzieję, że program stanie się stałym elementem resocjalizacji, otwierając skazanym drzwi do nowej, cyfrowej rzeczywistości.

 

Czytaj dalej:
Polecamy

Więcej z kategorii: Hot news

Najchętniej czytane