Kto będzie reprezentował Polskę na Eurowizji?
O reprezentowanie Polski na tegorocznej Eurowizji ubiega się dziesięcioro kandydatów zakwalifikowanych do finału preselekcji, który odbędzie się 14 lutego 2025 roku. Do stawki dostali się: Janusz Radek („In Cosmic Mist”), Kuba Szmajkowski („Pray”), Marien („Can’t Hide”), Daria Marx („Let It Burn”), Justyna Steczkowska („Gaja”), Dominik Dudek („Hold the Light”), Sonia Maselik („Rumours”), Tynsky („Miracle”), Sw@da x Niczos („Lusterka”) i Chrust („Tempo”).
Wśród finalistów nie brakuje osób, które w poprzednich latach uczestniczyły już w preselekcjach – to m.in. Kuba Szmajkowski, Daria Marx, Dominik Dudek i Sonia Maselik, ale także Justyna Steczkowska i Janusz Radek. Ta pierwsza reprezentowała Polskę w 1995 roku i zgłaszała się do zeszłorocznych eliminacji. Janusz Radek natomiast o występ na Eurowizji walczył w 2004 roku.
Janusz Radek szczerze o Justynie Steczkowskiej
Autor eurowizyjnej propozycji „In Cosmic Mist” będzie gościł w nowym odcinku podcastu „Studio 96.0”, którego premiera już dziś o godzinie 18.00 na kanale RMF FM na YouTube. W rozmowie z Mateuszem Opyrchałem opowiedział m.in. o łączącej go z rodziną Steczkowskich relacji, odniósł się także do tegorocznego startu Justyny w preselekcjach. „Ona jest bardzo konsekwentna” – przyznaje Radek, nie kryjąc uznania dla Steczkowskiej. Pytany o piosenkę „Gaja”, stwierdza zaś:
Justyna to jest chyba jedyna artystka, która łączy i która dobrze „nosi” swoje gwiazdorstwo.
„Robi to tak, że cały czas jest w takim naszym podstawowym wyobrażeniu gwiazdy, a jednocześnie jest konsekwentna i potrafi wykorzystać swoje talenty do tego, żeby tę swoją gwiazdę cały czas napędzać nowym światłem” – wyjaśnił, nie mogąc nachwalić się wieloletniej koleżanki z branży:
„Ona się nie dostosowuje do pewnych mód, ale cały czas jest aktualna. Dzięki temu, że wykorzystuje swoje walory, również te związane z tym, że świetnie gra, że świetnie zna się na muzyce (…), jest ugruntowaną artystką. Jednocześnie wykorzystuje to, że ma status gwiazdy i łączy to ze sobą. To jest bardzo trudne, żeby przez tyle lat to robić i nie „wypadać”, być cały czas aktualnym i cały czas być twórczym”.