Poplista

1
Damiano David Born With A Broken Heart
2
Dawid Kwiatkowski, Kayah Proszę tańcz
3
Felix Jaehn x Shouse Walk With Me

Co było grane?

14:53
Olly Murs Heart Skips A Beat
15:00
FAKTY RMF FM
15:03
Agnieszka Chylińska Królowa łez

To ulubiona przekąska Elżbiety II. Nie wyobrażała sobie dnia bez tego przysmaku!

Życie w pałacu kojarzy się z luksusem, wykwintnymi daniami i niedostępnymi dla zwykłych śmiertelników przysmakami. A jednak królowa Elżbieta II przez całe życie miała jeden ulubiony rytuał, do którego wracała każdego dnia – popołudniowa herbata. Ale to nie sama herbata była tu największym sekretem. Co takiego znajdowało się na królewskim talerzu, że monarchini przez ponad 90 lat nie mogła się temu oprzeć?
Elżbieta II miała swój ulubiony przysmak do popołudniowej herbaty, fot. East News/SPLASH NEWS/YouTube/Grandma Feral

Afternoon Tea – tradycja, której Elżbieta II była wierna do końca

Popołudniowa herbata to coś więcej niż brytyjski zwyczaj – dla Elżbiety II był to codzienny rytuał, który dawał jej chwilę wytchnienia i poczucia ciągłości tradycji. W pałacowych salonach serwowano różne przysmaki, ale jedno danie nigdy nie znikało z królewskiego menu: kanapki z dżemem, znane jako „jam pennies” .

Królowa od dziecka jadła te kanapki każdego popołudnia. To banalnie proste: chleb z masłem i dżemem, zazwyczaj truskawkowym. Dżem przygotowywaliśmy w Balmoral z przepięknych szkockich truskawek – zdradził Darren McGrady, były królewski kucharz.

Brzmi zwyczajnie? A jednak te maleńkie kanapki były dla królowej czymś więcej niż przekąską – to smak dzieciństwa, który towarzyszył jej przez dekady.

Królewskie smaki: bez tego podwieczorek się nie liczył

Oczywiście „jam pennies” to niejedyna kulinarna słabość monarchini. Wśród jej ulubionych przysmaków znajdowały się także:

  • Kanapki z tuńczykiem i majonezem – zawsze na maślanym chlebie i z cienkimi plasterkami ogórka.
  • Scones – tradycyjne brytyjskie bułeczki, które Elżbieta II jadła wyłącznie po kornwalijsku (najpierw dżem, potem śmietana – żadnych odstępstw!).
  • Miniaturowe ciasteczka i biszkopty – tartaletki malinowe i ciasto z miodem oraz kremem to obowiązkowe elementy królewskiego podwieczorku.

A wszystko to oczywiście popijane filiżanką aromatycznej herbaty Earl Grey, którą królowa uwielbiała.

Sekret królewskiego rytuału? Wcale nie chodziło o jedzenie

Mimo że miała dostęp do najbardziej wyszukanych potraw świata, Elżbieta II pozostawała wierna prostocie. Ale jej popołudniowa herbata była czymś więcej niż posiłkiem – to był moment relaksu, symbol niezmiennego porządku i drobnej przyjemności, na którą pozwalała sobie każdego dnia.

Dziś, gdy każdy szuka coraz bardziej egzotycznych smaków i kulinarnych nowinek, ten rytuał królowej przypomina, że czasem to właśnie najprostsze rzeczy dają najwięcej szczęścia.

Tajemnicza komunikacja Elżbiety II. Co oznaczało jej sięganie po szminkę?
W królewskich kuluarach szminka nie służy tylko do poprawy urody. Dla Elżbiety II była ona narzędziem komunikacji z damami dworu. Co kryło się za subtelnym gestem sięgania po szminkę przez królową? Były królewski lokaj, Ian Scott...

Polecamy