Stanisław Brudny nie żyje
W poniedziałek media obiegła niezwykle smutna wiadomość o śmierci Stanisława Brudnego. Polski aktor teatralny, filmowy i dubbingowy odszedł w wieku 94 lat. Widzowie pokochali go za role m.in. w filmach „Tato”, „Statyści”, „Akademia pana Kleksa” czy w serii „Listy do M.”. Miał w dorobku również wiele charakterystycznych ról głosowych.
Występował ponadto w licznych serialach, m.in. „Czas honoru” czy „Barwy szczęścia”. Zaledwie kilka dni temu na ekrany kin trafiła produkcja „Dalej jazda” z jego udziałem. Na premierę wciąż czeka film „Pani od polskiego”, w którym Brudny także wystąpił.
Gwiazdy żegnają aktora
Wiadomość o śmierci cenionego i niezwykle lubianego aktora pogrążyła polską branżę w żałobie. Publicznie pożegnać Stanisława Brudnego zdecydowało się wielu artystów, m.in. Cezary Pazura, który napisał w mediach społecznościowych:
Zmarł najmilszy i najwspanialszy aktor, jakiego poznałem i z którym miałem przyjemność pracować. Żegnaj, Stasieńku.
Marcin Bosak wyznał zaś: „Ogromnie mi przykro. Ale uśmiecham się do tego zdjęcia. Uśmiecham się do ciebie, Stasiu. Uśmiecham się i płaczę i znów się uśmiecham, do wszystkich tych wspólnych chwil. Mam nadzieję, że pochowają cię tak, jak chciałeś. W trumnie z desek, z drzewa, które zostało posadzone w dniu twoich urodzin, przez twojego stryja. A gdy je ścięto, cztery deski zostawiłeś sobie na trumnę. Niech tak się stanie. Spoczywaj w pokoju”.
To był zaszczyt. Dziękuję za to, że mogłem cię znać – zwrócił się zaś do zmarłego aktora Bogdan Kalus.