W sklepach Biedronka pojawiły się nowe zasady dotyczące korzystania z lekkich torebek, tzw. zrywek. Te cienkie plastikowe torby, dostępne m.in. na dziale z pieczywem, owocami i warzywami, do tej pory były udostępniane klientom bezpłatnie. Zmienia się to jednak wraz z wprowadzeniem opłaty w wysokości 25 groszy za każdą wykorzystaną zrywkę. Czy to oznacza, że za wszystkie torebki będziemy musieli teraz płacić?
Kiedy zrywka jest bezpłatna, a kiedy płatna?
Okazuje się, że nie wszystko stracone dla miłośników darmowych rozwiązań. Biedronka wprowadza opłatę, ale tylko w określonych przypadkach. Zrywki nadal będą dostępne bezpłatnie, ale tylko wtedy, gdy zostaną wykorzystane zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. Oznacza to, że jeśli klient użyje takiej torebki do zapakowania:
- owoców,
- warzyw,
- pieczywa,
- cukierków,
- bakalii czy
- mięsa na ladzie
- nie będzie musiał płacić. Opłata zostanie naliczona jedynie w przypadku użycia zrywki do pakowania produktów z kategorii "non food" lub spożywczych, które posiadają własne opakowanie.
CZYTAJ TAKŻE: Pilny komunikat Auchan. „Natychmiast zaprzestać używania i zwrócić do sklepu”
Celem jest ochrona środowiska
Za wprowadzeniem opłaty recyklingowej stoi nie tylko chęć regulacji korzystania z plastikowych torebek, ale przede wszystkim troska o środowisko. Jak w rozmowie z superbiz.se.pl informuje Dagmara Łakoma, starsza menedżerka ds. ochrony środowiska w sieci Biedronka, pobrana opłata nie stanowi dodatkowego źródła przychodu dla sieci. Wszystkie środki zostaną przekazane do właściwego urzędu marszałkowskiego. Celem jest ograniczenie zużycia tworzywa sztucznego i wpływ na świadomość ekologiczną konsumentów.
Co to oznacza dla klientów Biedronki?
Wprowadzenie opłaty za zrywki to krok, który może wywołać mieszane uczucia wśród klientów. Z jednej strony, jest to wyraźny sygnał, że sieć sklepów stawia na ekologię i odpowiedzialne korzystanie z zasobów. Z drugiej - wymaga od konsumentów większej uwagi i świadomości podczas codziennych zakupów. To także przypomnienie o tym, że każda decyzja zakupowa, nawet ta najmniejsza, ma swoje konsekwencje dla środowiska.