Dorota Rabczewska i Edyta Górniak należą do grona najpopularniejszych i najbardziej barwnych postaci polskiej sceny muzycznej. Wokalistki przez wiele lat były skłócone i nie szczędziły sobie niemiłych uwag w mediach. Przełom w ich relacji nastąpił po finale 15. edycji „Tańca z gwiazdami”.
Fot. Wojciech Olkusnik/East News, 17.11.2024
Górniak nie chce tego pamiętać o powodach konfliktu z Dodą: „to już nie ma znaczenia”
17 listopada 2024 roku przejdzie do historii, jako dzień w którym Vanessa Aleksander w parze z Michałem Bartkiewiczem wygrała taneczne show Polsatu, a Edyta Górniak i Doda pogodziły się publicznie po trwającym dwie dekady konflikcie. Po latach niemiłych słów i uszczypliwych uwag wypowiadanych w telewizji czy podczas udzielania wywiadów do gazet przyszedł czas na nowy etap w ich relacji. Zdjęcia i nagrania tulących się wokalistek obiegły sieć, a fani zastanawiali się, co było powodem takiej decyzji.
„To jest koniec pewnej epoki” – wyznała Rabczewska Doda.
Edyta Górniak w rozmowie z RMF FM przyznała, że cieszy ją taki obrót spraw. Zapewnia też, że nie zamierza analizować tego, kto był winny i kto rozpętał tę medialną burzę.
Nie chcę tego wspominać i nie chciałabym nawet pamiętać: dlaczego? Kto się bronił? Kto atakował? Bo to już nie ma znaczenia.
Czytaj także: Allan ma nowe nazwisko. To dlatego nie chciał być Górniak
Górniak szczerze komentuje zachowanie Dody
Niedługo po tych zdarzeniach Edyta Górniak odwiedziła nasze studio. W rozmowie z wokalistką Ola Filipek i Mateusz Opyrchał dopytywali, czy spotkanie z Dodą można wpisać w kategorie cudów? 52-latka wyznała szczerze: „Można chyba tak powiedzieć. Nie chce wspominać trudnych czasów, bo ja chcę iść do przodu, ale był to konflikt, który trwał ponad 20 lat. Bo ja pamiętam jakieś pierwsze słowa Doroty wypowiedziane gdzieś tam przeciwko, to jeszcze Allan mój był w pieluszkach, który dzisiaj ma 20 lat… więc to dosyć dawno”.
Artystka, która wylansowała takie hity jak „Jestem kobietą”, „Dumka na dwa serca”, „Kolorowy wiatr”, „Nie proszę o więcej”, zdradziła, co tak naprawdę myśli o zachowaniu Doroty Rabczewskiej:
Najważniejsze chyba jest to, że przyszedł taki moment, że Dorotka po prostu poczuła, że chce coś zamknąć, że chce coś zostawić. Być może potrzebowała czasu, jakichś doświadczeń, bo każdy z nas dojrzewa w różnym momencie i doświadcza różnych rzeczy. I przy pewnej skali doświadczeń – może trudnych – zaczynamy doceniać rzeczy i też chcemy uspokoić rzeczy, które były dla nas jakieś ogniste... stąd to wyniknęło. A może to był impuls, którego ona nie planowała, nie przemyślała, nie aranżowała...
Górniak ujawniła również, jak wyglądało spotkanie z Dodą po publicznym pojednaniu. 52-latka przyznała, że spotkała się z wokalistką na kolacji. Zdradziła też, o czym rozmawiały.
Widziałyśmy się na kolacji. Było bardzo miło. Wbrew temu, że ona jest taka szczuplutka, ona ma naprawdę apetyt. Jakby ktoś myślał, że ona ciągle nie je, że tak ładnie wygląda, nie. Potwierdzam, ona normalnie zjadła całą kolacje, wszystko zjadła. W każdym razie bardzo miło nam się rozmawiało. No już teraz jesteśmy w takim przedziale wiekowym, że możemy sobie naprawdę porównać jakieś doświadczenia. I o czym gadałyśmy najwięcej? O facetach. Oczywiście!