Francuscy siatkarze solidarni z kolegą
Po emocjonującym finale siatkarskim, na którym Francuzi zwyciężyli, nadeszła pora na ceremonię medalową. Jednak zwycięska drużyna długo nie pojawiała się na podium. Komentatorzy sportowi przekazywali telewidzom informacje, że „jeden z francuskich zawodników zabłądził na hali”. Teraz już wiadomo, że przeciągające się oczekiwanie na wyjście sportowców z szatni było ich protestem wobec zasad medalowych. Sprawa dotyczyła Timothee Carle'a, trzynastego zawodnika kadry, który nie wystąpił w turnieju i według zasad nie mógł stanąć razem z drużyną na podium. Francuzi, nie zgadzając się z tą decyzją, domagali się, by Carle mógł uczestniczyć w ceremonii razem z nimi.
Dlaczego jeden z siatkarzy nie dostał medalu?
Światowa Federacja Siatkówki (FIVB) wraz z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim (MKOl) wprowadziła znaczącą zmianę w regulaminie dotyczącym składów drużyn siatkarskich na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Zgodnie z nowymi przepisami trenerzy mieli możliwość zabrania na igrzyska dodatkowego (trzynastego) zawodnika, który mógł wejść na boisko tylko w wyjątkowej sytuacji, jako tzw. „joker medyczny”. Zmiana ta okazała się kluczowa dla reprezentacji Polski. W trakcie turnieju kontuzji doznał Mateusz Bieniek, środkowy polskiej drużyny. Jego miejsce w kadrze meczowej zajął atakujący - Bartłomiej Bołądź, który dzięki tej decyzji mógł nie tylko wejść na boisko, ale również otrzymać na ceremonii olimpijski medal.
Timothee Carle, pełniący we francuskiej drużynie role „jokera medycznego” nie rozegrał na igrzyskach ani jednego meczu. Ostatecznie Carle stanął na podium, ale, ku zaskoczeniu wielu, bez medalu na szyi. To zdarzenie wywołało wiele dyskusji o zasadach przyznawania medali i roli rezerwowych w drużynie.