Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

14:34
Donatan / Cleo / Hinol Polska Wersja Jabłonie
14:44
Oskar Cyms Nie musisz się bać
14:50
Queen Thank God It's Christmas

Morskie Oko. Brutalnie zaatakowali i pobili obsługę parkingu, bo nie było miejsca. "Pracownik był popychany, kopany i szarpany"

Miesiąc po zdarzeniu Tatrzański Park Narodowy poinformował, że 1 czerwca 2024 roku na Palenicy Białczańskiej (początek szlaku na Morskie Oko) doszło do niebezpiecznego incydentu. Turyści, pomimo braku miejsc, próbowali siłą dostać się na teren parkingu. "Pracownik obsługi parkingu był obrażany, popychany, kopany i szarpany. Doszło także do prób wjazdu przez bramkę wyjazdową i najeżdżania samochodem na pracownika parkingu" - czytamy na stronie Parku.
Fot. Pawel Murzyn/East News, Palenica Białczańska - parking przy szlaku na Morskie Oko

Agresywni turyści na parkingu TPN. Incydent na Palenicy Białczańskiej

Mimo jasnych informacji o braku wolnych miejsc na parkingu na Palenicy Białczańskiej, niektórzy turyści zignorowali komunikaty oraz oznakowanie i podjęli próbę siłowego wjazdu na jego teren. "Otrzymali informację, że o tej godzinie (11.30-12.00) zgodnie z punktem 3 zasad znajdujących się na zakupionym bilecie mogą zaparkować już tylko na Łysej Polanie, gdzie czeka na nich miejsce. Turyści (w tym osoby, które w ogóle nie posiadały biletów na parking TPN) wykłócali się z obsługą parkingu (...)" - czytamy w oficjalnym komunikacie Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Zaatakowali i pobili obsługę parkingu, bo nie było miejsca

W wyniku incydentu doszło do zdewastowania urządzeń systemu parkingowego, w tym kamer oraz szlabanów. Parkingowy był popychany, kopany i szarpany. Sprawcy próbowali także wjechać przez bramkę wyjazdową i najechać samochodem na pracownika.

Tatrzański Park Narodowy reaguje

Tatrzański Park Narodowy niezwłocznie zgłosił incydent do lokalnych władz i dostarczył nagrania z monitoringu. "Koszt naprawy uszkodzonego systemu parkingowego wyniósł blisko 3000 zł; powinien on zostać pokryty przez sprawców incydentu" - czytamy. Władze Parku stanowczo potępiają takie zachowania i zapowiadają kroki prawne przeciwko sprawcom. Pełną treść oświadczenia TPN w sprawie incydentu na parkingu znajdziecie na oficjalnej stronie Parku.

Przedstawiciele TPN apeluje do wszystkich odwiedzających o przestrzeganie zasad, respektowanie komunikatów oraz o uprzejmość i szacunek wobec innych: "naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa oraz komfortu wszystkim odwiedzającym oraz pracownikom Parku".

Polecamy

Więcej z kategorii: Hot news

Najchętniej czytane