Podczas porannej rozmowy w RMF FM, Andrzej Duda podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat struktury i charakteru członkostwa w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. Prezydent wspomniał, iż został zgłoszony przez Polski Komitet Olimpijski na funkcję członka rzeczywistego, która - jak zaznaczył - nie jest powiązana z żadnym etatem czy pensją.
Zostałem zgłoszony przez PKOl, co jest niezwykle miłe, na tę funkcję. Funkcja rzeczywistego członka MKOl nie jest związana z etatem, żadną pensją, jest bardzo prestiżowa w świecie międzynarodowym, zwłaszcza olimpijskim, i to jest istota tej funkcji.
Duda wspomniał przy tym o pozycji Mai Włoszczowskiej, sugerując, że jej członkostwo ma etatowy charakter i jest związane z wynagrodzeniem.
Pani Maja Włoszczowska jest członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego z ramienia zawodników. Jej funkcja jest etatowa, która związana jest z wynagrodzeniem, więc jest to zupełnie inny charakter członkostwa
- stwierdził, czym wywołał falę dyskusji na temat warunków finansowych członków MKOl.
Czytaj na RMF24: Prezydent Duda o ewentualnym byciu członkiem MKOl: To nie jest związane z żadną pensją
Maja Włoszczowska nie pozostawia wątpliwości
Maja Włoszczowska nie pozostawiła wypowiedzi prezydenta bez komentarza. Jej reakcja była szybka i stanowcza. Polska kolarka górska postawiła sprawę jasno, rozwiewając wszelkie wątpliwości. Krótki komunikat w tej sprawie opublikowała na platformie X.
41-latka za pośrednictwem mediów społecznościowych, podkreśliła, że w MKOl nie ma czegoś takiego jak etatowe członkostwo. W nawiązaniu do różnych wypowiedzi medialnych na temat warunków finansowych członkostwa w MKOl pragnę poinformować, iż nie istnieje członkostwo »etatowe« związane z pensją. Wszyscy członkowie MKOl (stali, reprezentujący federację, komitety olimpijskie czy sportowców) otrzymują diety z tytuł wykonywanych obowiązków (wyjazdy, komisje)
- wyjaśniła.
Przypomnijmy, Maja Włoszczowska jest jednym z 70 niezależnych członków MKOl-u, z kadencją trwającą do 2028 roku.