Skończyła się pewna epoka. Zamknięto ostatni kiosk Ruchu

W Polsce możemy mówić o zakończeniu pewnej epoki. Po ponad 100 latach istnienia, Ruch zamknął ostatni kiosk. Jak poinformowano, kilka obiektów przetrwa, ale właściciele będą je prowadzić na własny rachunek. Co doprowadziło do upadku niegdyś tak popularnych punktów?

To koniec kiosków Ruchu

Kioski Ruchu niegdyś były w Polsce bardzo popularne. Można było tam kupić prasę, drobne artykuły spożywcze czy papierosy. Pierwszy punkt został otwarty w 1918 r. na Dworcu Głównym w Warszawie. Firma zaczęła dynamicznie się rozwijać, 17 lat później była jedyną ogólnopolską siecią sprzedaży prasy. Otwartych było aż 700 kiosków, a w okresie PRL-u było tylko lepiej. Istniały nawet oddziały zagraniczne, a obraz słynnych punktów Ruchu widzimy w wielu starszych polskich filmach, np. w „Misiu”. Niestety z dniem 17 grudnia 2024 roku zamknął się ostatni kiosk Ruchu w Polsce. Poinformowano, że przetrwa około 60 punktów tylko dlatego, że właściciele będą je prowadzić na własny rachunek.

Dlaczego kioski Ruchu upadły?

Problemy kiosków Ruchu zaczęły się w 2011 roku. Spółka zaczęła mieć coraz większe długi, w 2019 r. 100% akcji za symboliczną złotówkę odkupił Alior Bank. Później nastąpiło przejęcie przez Orlen i Grupę PZU. Daniel Obajtek zapewniał, że będzie to „kolejny rozdział w historii spółki RUCH”, jednak pod koniec 2022 r. nadal miała ona 86,1 mln zł strat.

W 2023 r. wstrzymano przyjmowanie zamówień na prenumeratę prasy w kioskach. W kwietniu 2024 r. przestano dostarczać gazety do punktów. Dalej scenariusz jest nam już znany – zapowiedziano ostateczną likwidację kiosków Ruchu, a 17 grudnia 2024 zamknięto ostatni punkt.

Do upadku kiosków Ruchu przyczynił się wzrost znaczenia prasy cyfrowej, a co za tym idzie – spadek zainteresowania tradycyjną gazetą. Również bilety na komunikację miejską kupuje się już głównie poprzez aplikacje, a handel produktami spożywczymi przejęły rozwijające się sieci sklepów. 

Pilne wieści ws. Andrzeja Piasecznego. Oficjalny komunikat nie pozostawił złudzeń
Przykre wieści dla fanów Andrzeja Piasecznego. Ziścił się najgorszy scenariusz. Za pośrednictwem social mediów artysty poinformowano o jego chorobie. Konieczne było podjęcie decyzji o odwołaniu koncertów. Oficjalne oświadczenie nie zostawiło wątpliwości, co dalej.