Przykre doniesienia. Nie żyje znany trener personalny, miał zaledwie 34 lata

W poniedziałkowe popołudnie, na siłowni przy ul. Składowej w Gnieźnie, doszło do dramatycznych wydarzeń. Przemysław Górnicki, znany trener personalny i mistrz Europy w trójboju siłowym, nagle zasłabł podczas prowadzenia treningu. Mimo natychmiastowej reakcji świadków i godzinnej reanimacji przez zespół ratownictwa medycznego 34-letniemu sportowcowi nie udało się uratować życia. Wiadomość o jego śmierci szybko obiegła lokalną społeczność, wywołując falę szoku i smutku.

Przemysław Górnicki był postacią wyjątkową nie tylko na arenie sportowej, ale również w życiu wielu osób. Jego podejście do treningów, motywowanie podopiecznych oraz niezachwiany uśmiech sprawiały, że zyskał szerokie grono wiernych fanów i przyjaciół.

Dziś pękły wszystkie sportowe serca i nie tylko. Będzie nam Ciebie brakowało

– to tylko jeden z wielu wzruszających komentarzy, które pojawiły się w sieci po ogłoszeniu smutnej wiadomości. W ciągu kilku godzin pod postem lokalnej telewizji zgromadziło się prawie 200 wpisów, w których ludzie wyrażali swój żal i wspominali chwile spędzone z trenerem.

Pasja i poświęcenie

Przemysław Górnicki promował zdrowy styl życia, pasję do sportu i motywował swoich podopiecznych do ciężkiej pracy nad sobą. Jego śmierć jest ogromną stratą nie tylko dla bliskich i znajomych, ale dla całej społeczności sportowej. "Są ludzie, których anioł śmierci przytula zdecydowanie za wcześnie" – czytamy w jednym z komentarzy.

Śledztwo w toku

Przyczyny naglej śmierci Przemysława Górnickiego nie są jeszcze znane. Sekcja zwłok ma wyjaśnić, co było bezpośrednią przyczyną tragedii. Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci, którzy prowadzą dochodzenie w tej sprawie.