Elżbieta Zającówna – przyczyna śmierci
Elżbieta Zającówna to aktorka o bardzo pokaźnym dorobku zawodowym. Widzowie pamiętają ją z tytułów takich jak „Seksmisja”, „Vabank” czy „Matki, żony i kochanki”. Jej obiecującą karierę przerwała diagnoza – wykryto u niej chorobę von Willebranda, która zaburza krzepliwość krwi. 28 października 2024 roku artystka zmarła, a wiadomość o jej śmierci poruszyła fanów w całym kraju. 6 listopada w Warszawie odprawiono mszę świętą w jej intencji, a dzień później w Krakowie odbył się pogrzeb. Wzięła w nim udział rodzina Elżbiety Zającówny, a także bliscy przyjaciele.
Poruszające słowa na pogrzebie Elżbiety Zającówny
7 listopada odbył się pogrzeb Elżbiety Zającówny. Urnę z prochami aktorki złożono na cmentarzu Grębałów w Krakowie, w grobowcu rodzinnym. Jak relacjonował „Super Express”, podczas ceremonii przemowy wygłosili najbliżsi artystki – jej córka i mąż. Gabriela Jaroszyńska wyjawiła, że jej mama w młodym wieku musiała zmierzyć się z ogromną stratą:
Mama coraz mniej była sobą. Widzieliśmy, jak choroba wpływała na jej życie (...). Ukojenie może przynieść nam świadomość, że jest razem ze swoją siostrą oraz mamą, którą straciła w bardzo młodym wieku.
- Nigdy nie zmuszała mnie, abym poszła w jej ślady, za co jestem jej bardzo wdzięczna.
Do zgromadzonych zwrócił się też Krzysztof Jaroszyński, mąż Elżbiety:
Kochała życie bez wzajemności. Obarczona od wczesnej młodości bardzo trudną chorobą. Zajączku, wierzę, że odpoczywasz w spokoju.