Tragedia na koncercie. Muzyk zmarł na scenie

W dramatycznych okolicznościach zakończył się koncert w brazylijskim Salinopolis. Ayres Sasaki, znany brazylijski piosenkarz i gitarzysta, zmarł na scenie rażony prądem podczas uścisku z fanem.

Przytulenie stało się przyczyną tragedii

Ayres Sasaki, znany na brazylijskiej scenie rockowej, stracił życie, gdy podczas występu przytulił jednego ze swoich fanów w przemoczonej koszulce. Woda z mokrej odzieży zetknęła się z kablem elektrycznym, który Sasaki miał przy sobie, powodując zwarcie i porażenie prądem. W efekcie tego tragicznego incydentu 35-letni wokalista zmarł na miejscu.

Śledztwo w toku

Hotel Solar, gdzie doszło do wypadku, wydał oświadczenie, zapewniając o pełnym wsparciu dla rodziny zmarłego oraz o współpracy z policją.


Jesteśmy w pełni oddani zapewnieniu wsparcia jego rodzinie i podjęciu niezbędnych działań. Potwierdzamy nasze zobowiązanie do pełnej współpracy z właściwymi organami w celu właściwego wyjaśnienia tych wydarzeń - czytamy w oświadczeniu.

Świat muzyki żegna Sasakiego: "Pozostawi po sobie trwały ślad"

Wiadomość o śmierci Ayresa Sasakiego wstrząsnęła społecznością fanów i przyjaciół artysty. Wielu z nich żegna go, podkreślając jego dobre serce i uprzejmość.

To, co zdecydowanie będzie wyróżniać Sasakiego, to jego dobre serce, był zawsze bardzo uprzejmy. Myślę, że to będzie trwały ślad, jaki po sobie pozostawi - napisał jeden z przyjaciół piosenkarza.

Źródło danych: yahoo!news