Szokujące zgłoszenia
Niepokojące zgłoszenie napłynęło do warszawskiej policji wczoraj wieczorem; jak podaje asp. sztab. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji Warszawa-Mokotów:
„Informację otrzymaliśmy w czwartek, około godz. 21.40 od jednej z mieszkanek osiedla przy ul. Śniardwy. Kobieta informowała, że między blokami leży mnóstwo martwych ptaków, które spadają z drzew. W obawie, że ktoś mógł rozsypać trutkę, a w pobliżu znajdują się place zabaw i przebywają dzieci, policjanci wraz ze strażnikami miejskimi udali się na miejsce zdarzenia”
Wezwano również inspektora do spraw ochrony zwierząt oraz Służbę Ochrony i Ratownictwa Zwierząt „Animal Rescue Polska”. Na miejscu zastano 130 martwych kawek, a 20 znalezionych żywych ptaków trafiło do azylu dla ptaków w stołecznym ogrodzie zoologicznym.
Została podjęta decyzja o zabezpieczeniu pięciu sztuk martwych ptaków do sekcji zwłok, którą przeprowadzą specjaliści.
– poinformowała wiceprezes „Animal Rescue Polska” – Inga Lechowska. Do badań mają trafić również resztki żywności, pojemniki na wodę oraz znalezione w pobliżu miejsca zdarzenia butelki po chemicznych środkach na insekty.
Ciąg dalszy
Dziś rano z kolei policjanci zostali zaalarmowali o kolejnych martwych ptakach. Tym razem zgłoszenia dotyczyły okolic ul. Jadźwingów i Bartłomieja.
„Zlokalizowano tam około 70 martwych ptaków z gatunku kawka. Na miejscu pracują policjanci i strażnicy miejscy. Teren jest rozległy, zabezpieczamy go”
– skomentował Koniuszy.
Co więcej, od samego rana do Animal Rescue Polska zgłaszały się kolejne osoby z Mokotowa, które na swoich balkonach odnajdywały osowiałe ptaki. Przedstawiciele Służby Ochrony Ratownictwa Zwierząt apelują, by w przypadku takiego odkrycia jak najszybciej odwieźć ptaka do azylu dla zwierząt. Dodatkowo wyznaczono 500 zł nagrody dla osoby, która pomoże w ustaleniu sprawcy prawdopodobnego otrucia ptactwa.