TPN podsumował 2021 rok w Tatrach. "Był rekordowy"
Tatrzański Park Narodowy powstał w 1954 roku i jest jednym z 23 parków narodowych w Polsce. Ma ponad 21 tys. hektarów. Odwiedzający TPN mogą wędrować po 275 km znakowanych szlakach turystycznych o różnych stopniach trudności: od bardzo łatwych po bardzo trudne, wyposażone w urządzenia asekuracyjne - łańcuchy, klamry i drabinki.
Pracownicy TPN przyznają, że miniony rok był pod wieloma względami rekordowy. Statystyki pokazują, że w ostatnich miesiącach Tatry po polskiej stronie przeżyły prawdziwe oblężenie. Na tatrzańskie szlaki weszło 4,6 mln osób (płacących za bilet wstępu na teren parku). To rekord! Poprzedni zanotowano jeszcze przed pandemią – w 2018 roku – wówczas było to 3,8 mln turystów.
Które miejsca turyści odwiedzili w Tatrach najliczniej? Gdzie zaglądali najrzadziej?
Prawdopodobnie nikogo nie zdziwi to, że najbardziej uczęszczanym szlakiem, był trakt prowadzący od Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka – w ubiegłym roku na wycieczkę tą trasą ruszyło 1,78 mln turystów. Drugim najpopularniejszym miejscem w Tatrach w 2021 roku była Dolina Kościeliska. W ciągu 12 miesięcy ubiegłego roku weszło tam 529 tys. 620 osób. Kolejna na podium popularności jest kolej na Kasprowy Wierch – z niej skorzystało 463 tysiące osób (w 2022 roku wjechało nią 334 tys.).
Co ciekawe, kulminacyjnym punktem sezonu był 3 sierpnia. Wówczas frekwencja na szlakach była największa. Jak informuje TPN, tego dnia na teren parku weszło 44 301 turystów, w tę liczbę nie wliczamy turystów, którzy skorzystali z kolejki Kasprowy i wybrali się do Doliny Chochołowskiej czy Lejowej, gdzie bilety sprzedaje Wspólnota Ośmiu Uprawnionych Wsi w Witowie.
Najmniej odwiedzanym – co z pewnością zaciekawi wiele osób - miejscem w Tatrach była Dolina Lejowa (między Doliną Kościeliską, a Chochołowską), gdzie w 2021 roku wybrało się zaledwie 9465 osób.
W minionym roku władze Parku prowadziły także monitoring ruchu rowerowego. Na jednośladach turyści mogą poruszać się po dwóch szlakach w Tatrach. Na czarny szlak przez Dolinę Suchej Wody do Doliny Gąsienicowej wjechało 1500 rowerzystów, a Doliną Chochołowską - ponad 36 tysięcy.